Pierwszoligowe derby Opolszczyzny dla ASPR-u Zawadzkie. Wygrała z Gwardią 23-20

Sebastian Stemplewski
Walczą: Tomasz Zajączkowski (z piłką, Gwardia) i Andrzej Kryński.
Walczą: Tomasz Zajączkowski (z piłką, Gwardia) i Andrzej Kryński. Sebastian Stemplewski
Do 48. min spotkania w Opolu nic nie zapowiadało porażki gospodarzy. Do tego momentu rewelacyjnie bronił Marcin Śledź, ale dwie najważniejsze piłki padły łupem jego vis a vis - Daniela Janika z ASPR-u.

Protokół

Protokół

Gwardia Opole - ASPR Zawadzkie 20-23 (11-10)
Gwardia: Śledź - Zajączkowski 1, Paliwoda 3, Matyszok 4, Gradowski 6, Dziewic, Bujak 2, Jasiówka 1, Gościłowicz 1, Zych 2. Trener Marek Jagielski.
ASPR: Romatowski, Wasilewicz, Janik - Droździk 2, Całujek, Pietrucha 5, Kryński 2, Skowroński 5, Morzyk, Giebel, Bykowski, Swat 4, Baran 3, Knop 2. Trener Gienadij Kamelin.

Początek spotkania ostatniej w tabeli z Gwardii i trzeciej ekipy z Zawadzkiego był bardzo zacięty, a na parkiecie nie było widać różnicy dzielącej obie drużyny. Co prawda w 11. i 16. minucie goście prowadzili dwoma bramkami, ale końcówka należała do opolan. Najpierw Wojciech Zych trafił z karnego na 7-7, a po dwóch celnych rzutach Andrzeja Matyszoka Gwardia wygrywała 10-8.

Przyjezdnym nic nie wychodziło w ataku i na nic zdały się trzy udane interwencje Łukasza Romatowskiego. Goście doprowadzili jednak do remisu po 10, ale Zych dał opolanom zwycięstwo do przerwy.
- Realizowaliśmy założenia taktyczne, dobrze funkcjonowała obrona, a rewelacyjnie bronił Marcin Śledź - mówił kołowy Gwardii Maciej Paliwoda. - Nie potrafiliśmy tak grać do końca i jak niemal w każdym spotkaniu skończyliśmy mecz w 45. minucie.

Na początku drugiej części znów przypomniał o sobie świetnie interweniujący Śledź. Po jego paradach aż cztery razy rzutami z biodra bramkarza z Zawadzkiego pokonał Łukasz Gradowski i Gwardia prowadziła 17-14. W 48. min było jeszcze 19-17, ale w tym momencie gwardziści "stanęli", a właściwie za nic nie potrafili trafić do siatki. Skorzystał z tego rywal, a właściwie Andrzej Kryński, który doprowadził do remisu 19-19.

Potem Bartłomiej Gościłowicz (Gwardia) trafił w słupek, a jego koledzy nie potrafili pokonać Daniela Janika. Za to stuprocentową skutecznością błysnął Paweł Swat. Trafił trzy razy i goście wygrali 23-20.
- Zaczęliśmy słabo, ale w najważniejszym momencie zagraliśmy tak, jak sobie założyliśmy, czyli twardo w obronie, a to dało kontry i gole na wagę zwycięstwa - skwitował Gienadij Kamelin, trener z Zawadzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska