Pierwszy rok Wantuły. Oceniamy prezydenta

Tomasz Kapica
Wśród mieszkańców nowy prezydent ma wciąż bardzo duży kredyt zaufania. Czy spłaci go w kolejnych latach?
Wśród mieszkańców nowy prezydent ma wciąż bardzo duży kredyt zaufania. Czy spłaci go w kolejnych latach?
Dziś mija 12 miesięcy od zaprzysiężenia Tomasza Wantuły na prezydenta Kędzierzyna-Koźla. To czas na ocenę jego pracy.

To była najbardziej spektakularna zmiana na opolskiej scenie samorządowej. Rok temu młody lekarz Tomasz Wantuła wypchnął z fotela doświadczonego prezydenta Wiesława Fąfarę i obiecał, że pod jego rządami miasto ruszy do przodu. Co się udało?

Jednym z wyborczych haseł Wantuły była konieczność zrobienia porządku z gospodarką mieszkaniami. Powodem było potworne zadłużenie lokatorów a także brak nowych lokali. Po roku czasu widać dużo zmian. Dług lokatorów przestał rosnąć, bo urzędnicy zmobilizowali najemców do płacenia czynszów, a także zorganizowali możliwość odpracowania zaległości. Ponadto gmina wyremontowała 100 pustostanów, które właśnie przekazywane są mieszkańcom. To tak, jakby powstały dwa nowe bloki. Za te działania prezydenta chwalą nie tylko mieszkańcy, ale nawet opozycja.

Tomasz Wantuła zaczął też reorganizację w przynoszącym milionowe straty Miejskim Zakładzie Komunikacji. Rozpoczął jego restrukturyzację, zmierzając do przekształcenia w spółkę. Efekty tego programu naprawczego dopiero poznamy, ale już widać, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Prezydent wziął się także za sprawę upadłego kilka lat temu portu. Niedługo ma on zostać objęty specjalną strefą ekonomiczną, co pozwoli zwabić w to miejsce inwestora. Ciekawym pomysłem jest też likwidacja w tej części miasta niektórych mieszkań socjalnych, po to, by odmienić wizerunek całego osiedla. To także należy uznać za sukces Wantuły.

Cieniem na pracy prezydenta kładzie się jego niejasna polityka kadrowa. Do dziś nie wyjaśnił on powodów odwołania szefa Miejskiego Ośrodka Kultury Andrzeja Wróbla. To i kilka innych odwołań i idących za nimi nominacji wzbudza podejrzenia, że prezydent próbuje obsadzać najważniejsze stanowiska w gminie jedynie swoimi ludźmi. On sam tłumaczy, że powierza je osobom, do których ma zaufanie, a na ocenę ich pracy musimy poczekać. Cicho w ostatnim czasie jest także o największej obietnicy wyborczej, czyli budowie parku wodnego. Niewiele dzieje się także w parku przemysłowym, który miał zwabiać do gminy inwestorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska