Autobus spłonął całkowicie w środę w nocy w alei Witosa. Dziś MZK Tadeusz Stadnicki usiłował w ratuszu wyjaśnić, jak mogło do tego dojść.
- Dokładna przyczyna pożaru nie jest znana, ale na pewno ogień pojawił się w komorze silnika - opowiadał Tadeusz Stadnicki. - Co ciekawe, zagrożenie jako pierwszy wyczuł pies, który nie chciał wejść do autobusu na przystanki. Dopiero kilka minut potem wóz zaczął płonąć.
Przedstawiciele MZK stwierdzili dziś, że w wozach typu Jelcz 121 I w Polsce bardzo często dochodziło do podobnych pożarów.
- Mamy jeszcze siedem takich wozów z 2005 roku. Dziś przechodzą dodatkowych przegląd techniczny. Jak go przejdą pozytywnie, to jutro wrócą na trasy - zapowiedział prezes MZK.
Autobus był wart ponad 300 tysięcy złotych. MZK liczy, że kupi jego następcę jeszcze w tym roku z pieniędzy, jakie otrzyma do ubezpieczyciela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?