Przed Sądem Okręgowym w Opolu odbyła się wczoraj kolejna rozprawa w procesie gangu napadającego na konwoje przewożące pieniądze. Na jego czele stać miał Dariusz P. ps. Pasza, emerytowany wojskowy. Wyjaśnienia składał ostatni z oskarżonych, 37-letni Krzysztof L. ps. Pies, były policjant z Koszalina. L. pracował w policji blisko 15 lat, był przewodnikiem psa. Wg prokuratury miał on być członkiem gangu, a w czasie napadów zabezpieczać miejsca zdarzeń, aby nie pojawiali się w nich przypadkowi przechodnie. Zapewniał też kolegom alibi, umieszczając ich w izbie wytrzeźwień.
- Nigdy nie byłem w żadnej grupie przestępczej. Nie przyznaję się do zarzutów przedstawionych mi przez panią prokurator - mówił. Swoje wyjaśnienia odczytywał z 10 kartek formatu A4. Tłumaczył, że przygotowywał je przez rok.
Starał się podważyć obszerne wyjaśnienia oskarżonych, którzy go obciążali: Daniela H., Mariusza K. i Macieja M. - Oni najbardziej pomawiają policjantów (oprócz L. na ławie oskarżonych zasiada jeszcze czterech innych funkcjonariuszy - red.) - stwierdził Krzysztof L. - Starają się stworzyć wrażenie, że istniał gang "Paszy", w którym główne role mieli odgrywać policjanci. W ten sposób chcą odwrócić uwagę od siebie.
L. przyznał, że w 1998 r. wezwali go przełożeni, którzy wiedzieli o tym, iż spotyka się z "Paszą". Powiedzieli mu, że ma się zdecydować, po której stronie stoi, czy jest znajomym "Paszy", czy też chce takich ludzi łapać.
Krzysztof L. ps. Pies był ostatnim oskarżonym, który złożył wyjaśnienia. Dzisiaj w sądzie mają się stawić pierwsi świadkowie. Najpierw zeznawały będą osoby związane z napadem w Kędzierzynie-Koźlu, w trakcie którego bandyci zrabowali ponad 128 tys. zł. Z kolei na następny tydzień zaplanowano aż trzy rozprawy, a w kolejnym tygodniu mają się odbyć dwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?