Piesi na przejściu w Opolu już nie muszą biec

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Teraz piesi na przejście przez zebrę maja w jednym przypadku 10 sekund (czyli o 4 więcej niż wcześniej), a w drugim aż 30 sekund (o 24 więcej).
Teraz piesi na przejście przez zebrę maja w jednym przypadku 10 sekund (czyli o 4 więcej niż wcześniej), a w drugim aż 30 sekund (o 24 więcej). Sławomir Mielnik
Po naszej interwencji światła na Reymonta w centrum Opola zostały przeprogramowane.

- Ingerencja w światła nie jest sprawą prostą i wymaga ustaleń z komisją ruchu drogowego. Dlatego trwało to tyle miesięcy - mówi Zbigniew Bahryj, dyrektor MZD w Opolu. - Przebieganie pieszych na czerwonym świetle mogło prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, dlatego uznano, że taka zmiana jest zasada. W tym tygodniu światła zostały przeprogramowane.

Skargi pieszych dotyczyły głównie trzech sygnalizatorów położonych w rejonie skrzyżowania ul. Ozimskiej z Reymonta w Opolu. Dwa z nich dawały na przejście na drugą stronę zaledwie 6 sekund. Na prośbę czytelników interweniowaliśmy w tej sprawie w MZD jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Usłyszeliśmy wówczas, że czasy na sygnalizatorach zatwierdza komisja bezpieczeństwa, dlatego nie da się ich zmienić z dnia na dzień. Ówczesny dyrektor spółki zapewniał, że wystąpi z prośbą o weryfikację czasów, a komisja zdecyduje, czy wydłużenie światła zielonego jest zasadne, a jeśli tak - to o ile.

Komisja bezpieczeństwa ostatecznie uznała, że przeprogramowanie świateł w tym miejscu jest zasadne. MZD informowało, że będzie się to jednak wiązało z opracowaniem i wdrożeniem nowego programu sygnalizacji świetlnej dla całego skrzyżowania. Zmiana miała się odbyć kosztem kierujących, natomiast nowy program musiał zyskać jeszcze akceptację komisji bezpieczeństwa. Po wielu miesiącach oczekiwania światła w końcu działają po nowemu.

Sprawdziliśmy. Teraz piesi na przejście przez zebrę maja w jednym przypadku 10 sekund (czyli o 4 więcej niż wcześniej), a w drugim aż 30 sekund (o 24 więcej).

- Cieszę się z tej zmiany, bo w końcu jest tak, jak już dawno być powinno - mówi 70-letnia Urszula Werner.

Entuzjazm jednak nie wszystkim się udzielił. - Dla odmiany zaczynają już do nas docierać sygnały od niezadowolonych kierowców, bo wydłużenie światła zielonego dla pieszych spowodowało, że oni mają mniej czasu na to, by pokonać skrzyżowanie - wyjaśnia Zbigniew Bahryj z MZD. - Będziemy obserwować sytuację i sprawdzać, czy zmiana nie przyczyniła się do powstawania korków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska