Pijani kierowcy powodują wypadki. Niech płacą za leczenie ofiar!

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Ponad dwa promile alkoholu miał kierowca, który w kwietniu tego roku między Zalesiem a Kędzierzynem-Koźlem spowodował wypadek, w którym dwie osoby zginęły, a trzy zostały ranne.
Ponad dwa promile alkoholu miał kierowca, który w kwietniu tego roku między Zalesiem a Kędzierzynem-Koźlem spowodował wypadek, w którym dwie osoby zginęły, a trzy zostały ranne. Archiwum
PSL chce, by pijani sprawcy wypadków z własnej kieszeni płacili za koszty leczenia ich ofiar. Koszty leczenia powypadkowego są ogromne. Dzień pobytu na intensywnej terapii to ok. 2 tys. zł.

Nie ma powodu, by Narodowy Fundusz Zdrowia pokrywał koszty leczenia ofiar wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców - podkreśla Krzysztof Kosiński, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Płacić za to z własnej kieszeni powinni sprawcy takich wypadków. Oczywiście za swoje leczenie również.

Według PSL-u, który przygotował projekt ustawy w tej sprawie, obciążenie kosztami leczenia tych kierowców, którzy po alkoholu usiedli za kierownicę i spowodowali wypadek, odstraszy ich od takiego zachowania. Będzie to też dodatkowa dotkliwa kara.

- Ofiary wypadków samochodowych podlegają często długotrwałemu i kosztownemu leczeniu, a to są ogromne koszty dla NFZ. Nie ma powodu, by były one przerzucane na społeczeństwo, które nie jest winne nieodpowiedzialności pijanych kierowców - dodaje Dariusz Dziadzio, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Koszty leczenia ofiar wypadków nie są małe

Np. hospitalizacja z powodu złamania nogi to ok. 4,5 tys. zł. Cena przy złamaniu ręki to ok. 3,5 tys.

- Natomiast każdy dzień pobytu na oddziale intensywnej opieki medycznej kosztuje średnio ok. 2 tys. zł - informuje Beata Cyganiuk, Naczelnik Wydziału Organizacyjnego opolskiego NFZ.

Pijani kierowcy to wciąż spory problem na naszych drogach. Np. pod koniec czerwca tego 37-latek siedzący za kierownica dostawczego volkswagena (2,6 promila alkoholu), na ul. Kwoczka w Opolu zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w prawidłowo jadącą toyotę. Jej kierowca z obrażeniami klatki piersiowej, kręgosłupa i kończyn został odwieziony do szpitala. Tylko od stycznia do sierpnia tego roku w ręce mundurowych wpadło 1323 pijanych kierowców samochodów, spowodowali oni też 31 wypadków, w których rany odniosło 36 osób, a 6 zginęło. Pijani za kierownicą spowodowali również 98 kolizji.

Projekt zaostrzenia kar przygotowało też Ministerstwo Sprawiedliwości. Kierowca, który zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu, straci prawo jazdy na okres od 3 do 15 lat. Dziś jest to od roku do 10 lat. Wyrok w takiej sprawie ma być ogłaszany publicznie. Przyłapani na jeździe po pijanemu po raz drugi stracą prawo jazdy na zawsze. Teraz sąd może je zabrać dożywotnio tylko wtedy, gdy pijak powoduje wypadek, w którym są ofiary śmiertelne lub ciężko ranne.

Akcja "Stop wariatom drogowym"

Opolska policja razem z fundacją PZU ruszyła z akcją "Stop wariatom drogowym". Podczas kontroli przed szkołami, na ulicach oraz podczas spotkań z uczniami rozdawane są specjalne serduszka do powiedzenia na wstecznym lusterku z napisami "Tato, czekamy w domu", " Kocham, jedź ostrożnie", "Sama kredytu nie spłacę!". Organizatorzy przygotowali również serduszka do wypełnienia wymyślonym przez siebie napisem. Zawieszki mają przypominać kierowcom o ostrożnej jeździe i że w domu czekają na nich bliscy.

- Nowa kampania ma na celu poprawę bezpieczeństwa na drodze i skierowana jest nie do kierowców, ale także do ich najbliższych, którzy mogą wpłynąć na zachowania piratów drogowych podczas jazdy - wyjaśnia podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska