Pijany 40-latek z Ukrainy jechał ciężarówką autostradą A4 pod prąd. Miał ponad 2 promile i nie pamiętał kiedy ruszył w trasę

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Policja
Mężczyzna dwie godziny wcześniej zatrzymał się na jednej ze stacji benzynowych, gdzie pił alkohol. Jak później tłumaczył policjantom był tak pijany, że nie pamiętał kiedy wsiadł do niego i dlaczego pojechał pod prąd.

W czwartek około godziny 20.30 policjanci z Krapkowic otrzymali zgłoszenie od kierowców jadących autostradą A4, że w kierunku na Katowice pod prąd jedzie ciężarówka.

- Oficer dyżurny natychmiast w ten rejon skierował patrol ruchu drogowego, a już po chwili funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Zauważyli oni stojący na prawym pasie ruchu pojazd - mówi mł. asp. Andrzej Spyrka z opolskiej policji.

Za kierownicą ciężarowego mana siedział 40-letni obywatel Ukrainy. Podczas rozmowy z mężczyzną policjanci wyczuli od niego alkohol. Badanie pokazało, że miał blisko 2 promile.

Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna dwie godziny wcześniej zatrzymał się na jednej ze stacji benzynowych, gdzie pił alkohol. Jak później tłumaczył policjantom był tak pijany, że nie pamiętał kiedy wsiadł do niego i dlaczego pojechał pod prąd.

40-latek został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, musi się liczyć z minimalną grzywną 5 tys. zł oraz zakazem prowadzenia pojazdów na terenie naszego kraju.

Zobacz też: Opolskie Info [19.01.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska