Targi nto - nowe

Pijany dyrektor szkoły podał się do dymisji

fot. stock
Za przebywanie w pracy w stanie nietrzeźwym grozi dyrektorowi sprawa w sądzie grodzkim.
Za przebywanie w pracy w stanie nietrzeźwym grozi dyrektorowi sprawa w sądzie grodzkim. fot. stock
Dyrektor podstawówki w Dylakach podał się do dymisji po tym, jak przyłapano go w gabinecie pod wpływem alkoholu.

20 maja anonimowy rozmówca zawiadomił policję w Ozimku, że dyrektor przyszedł do pracy pod wpływem alkoholu.

- Patrol pojechał do Dylak, aby to sprawdzić. Dyrektora zastał w jego gabinecie - mówi Sławomir Szorc rzecznik prasowy Miejskiej Komisji Komendy w Opolu. - Zgodził się na badanie alkomatem. Wynik tylko potwierdził podejrzenia funkcjonariuszy.

- W wydychanym powietrzu dyrektor miał prawie 1,2 promila alkoholu - mówi Sławomir Szorc. Nie trzeba było go nawet odwozić do domu, bo mieszka na terenie szkoły.

- Zawiadomienie w tej sprawie złożyliśmy w gminie Ozimek, czyli u jego pracodawcy - mówi Sławomir Szorc.

Urzędnicy w Gminnym Zakładzie Oświaty w Ozimku sprawy nie chcą komentować.
Jan Labus burmistrz Ozimka i zwierzchnik wszystkich gminnych placówek oświatowych, również ręce rozkłada. - Nie znam szczegółów. Byłem wtedy na urlopie - mówi nto. - Otrzymałem tylko pisemną rezygnację dyrektora z funkcji - mówi Labus.

Bezradność ozimskich urzędników dziwi o tyle, że muszą oni zdecydować o dalszych konsekwencjach wobec dyrektora.

Za przebywanie w pracy w stanie nietrzeźwym grozi dyrektorowi sprawa w sądzie grodzkim.
Może on jednak jej uniknąć. Istnieje bowiem mała furtka w prawie. Wystarczy, że pracodawca stwierdzi, iż feralnego dnia dyrektor był na urlopie, a do swojego gabinetu przyszedł na chwilę, choćby po to, aby zabrać jakieś dokumenty. Wówczas policja nie będzie miała podstaw do zawiadamiania sądu.

Na pytanie jaka będzie w tej sprawie decyzja, nikt w urzędzie nie potrafił udzielić nam wczoraj odpowiedzi. Burmistrz Ozimka zapewnił jedynie, że dziś zapozna się z problemem.

Sam dyrektor podstawówki w Dylakach był wczoraj nieuchwytny.

Całą sytuacją najbardziej zbulwersowani są rodzice uczniów. - Szlag mnie trafia kiedy pomyślę, że dyrektorowi może to ujść na sucho. Jak taki człowiek może pełnić odpowiedzialną funkcję. Przecież powinien świecić przykładem - mówi prosząca o anonimowość jedna z matek. - Powinno się go od razu zwolnić i to dyscyplinarnie.
Dyrektor sam poddał się do dymisji.

- Rozpisaliśmy już konkurs na jego stanowisko - powiedział Jan Labus.
Jak zaznacza, nigdy wcześniej nie otrzymywał żadnych informacji, które mogłyby wskazywać na to, że dyrektor przychodzi do pracy pod wpływem alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska