Pijany kapitan płynął barką po Odrze

fot. sxc
Kapitan dopiero po kilku godzinach rozmów zgodził się na sprawdzenie alkomatem. Grozi mu teraz kara 2 lat więzienia.
Kapitan dopiero po kilku godzinach rozmów zgodził się na sprawdzenie alkomatem. Grozi mu teraz kara 2 lat więzienia. fot. sxc
52-latek po kilku godzinach od zatrzymania miał w wydychanym powietrzu blisko 2 promile alkoholu.

Mężczyznę złapali policjanci z Dobrzenia Wielkiego. Wpadł w niedzielny wieczór (16 listopada). Anonimowa osoba powiadomiła dyżurnego miejskiej komendy, że w kierunku Opola płynie barka, której kapitan może być pijany.

- Policjanci z Dobrzenia Wielkiego skontaktowali się z obsługą śluzy w tym mieście, którą poproszono o zatrzymanie barki - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski, rzecznik opolskiej policji. - Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali kapitana statku.

Policjanci wyczuli od 52-latka silną woń alkoholu. Mężczyzna jednak nie chciał poddać się badaniom na alkomacie.
- Trzy godziny zajęły funkcjonariuszom rozmowy z kapitanem zanim zgodził się on dmuchnąć w alkomat - dodaje Maciej Milewski. - Próba grania na zwłokę jednak nic mu nie dała. Jak wskazało urządzenie w wydychanym powietrzu, nawet po trzech godzinach dyskusji, miał on blisko 2 promile alkoholu.

Pijany kapitan odpowie za swój czyn przed sądem. Grozi mu do 2 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska