Pijany kierowca cysterny podjechał na załadunek w jednej z firm w Kędzierzynie-Koźlu. Potem wybierał się w trasę do Mołdawii

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Dzięki reakcji pracownika jednej z kędzierzyńsko-kozielskich firm, pijany kierowca cysterny nie pojechał w blisko 1000-kilometrową trasę do Mołdawii. Mężczyzna miał blisko 1,5 promila alkoholu. Grozi mu teraz kara do 2 lat więzienia.

W nocy z niedzieli (20 lutego) na poniedziałek (21 lutego) policjanci z Kędzierzyna-Koźla zostali powiadomieni przez pracownika jednej z tutejszych firm o tym, że kierowca cysterny, który podjechał z parkingu na załadunek może być nietrzeźwy.

Przypuszczenia zgłaszającego potwierdziły się.

- Nasi ludzie, którzy zostali skierowani na miejsce, przebadali kierowcę ciężarówki na zawartość alkoholu. Badanie wykazało u 51-letniego obywatela Mołdawii niemal 1,5 promila - mówi podkomisarz Karol Brandys, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Opolu.

Mundurowi ustalili, że po załadunku mężczyzna miał wracać do swojego kraju. Odległość jaką miał przebyć to blisko 1000 kilometrów.
Policjanci zatrzymali kierowcę i przewieźli go do komendy.

- 51-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do dwóch lat więzienia - kończy Karol Brandys.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska