Pijany kierowca prowadził auto z przyczepą. Policja zatrzymała go na A4

Natalia Popczyk
Natalia Popczyk
Policja zatrzymała 43-letniego mieszkańca woj. śląskiego, który miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Policja zatrzymała 43-letniego mieszkańca woj. śląskiego, który miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Policja
43-letni mieszkaniec woj. śląskiego, którego policjanci zatrzymali na autostradzie A4, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Ciągnięta przez niego przyczepa z załadowanym alfa romeo odpięła się i przewróciła na bok. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Grozi mu do 2 lat więzienia.

13 października kilkanaście około godz. 21.00 dyżurny brzeskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu na autostradzie.

Policjanci na 207 kilometrze autostrady A4 zauważyli leżącą na boku przyczepę samochodową, na której znajdowało się osobowe alfa romeo. Przed przyczepą, na pasie awaryjnym, stał opel.

Kierujący nim 43-letni mieszkaniec woj. śląskiego opowiedział policjantom, że jedna z opon przyczepy nagle wystrzeliła, przyczepa odpięła się i przewróciła na bok.

Podczas rozmowy funkcjonariusze nabrali wątpliwości co do stanu trzeźwości 43-latka. Okazało się, że mężczyzna ma prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a samochód oraz przyczepa z ładunkiem zostały odholowane na strzeżony parking.

Funkcjonariusze ustalili również, że mężczyzna naruszył przepisy dotyczące ciągnięcia przyczepy. Samochodem, którym kierował można było ciągnąć przyczepę o dopuszczalnej masie całkowitej 850 kilogramów, a nie jak było w tym przypadku 2 tony.

43-latkowi za kierowanie w stanie nietrzeźwości może grozić do 2 lat więzienia oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna będzie musiał także odpowiedzieć za popełnione wykroczenie dotyczące ciągnięcia przyczepy oraz pokryć koszty holowania pojazdu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska