Zdarzenie miało miejsce we wtorek 21 marca ok. 13.30, gdy ruch drogowy na ulicy Powstańców Śląskich w Prudniku jest bardzo duży. Kierowca niebieskiego volkswagena jechał od centrum miasta w stronę Ronda Stanisława Szozdy. Dojechał do ronda i tam zgasł mu silnik, a on sam nie był w stanie ponownie go uruchomić. Za volkswagenem zaczął się tworzyć korek.
Widząc te problemy do auta podeszło kilku robotników drogowych, którzy budują tam akurat nowe przejścia dla pieszych. Chcieli pomóc, ale kiedy kierowca opuścił szybę, wyczuli silny zapach alkoholu i domyślili się, że kierowca jest pijany.
- Aby uniemożliwić dalszą jazdę 65-latniemu kierowcy, zabrali mu kluczyki, a jego pojazd zepchnęli na pobocze - opowiada asp. Andrzej Spyrka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Prudniku. – Nasz patrol przeprowadził badanie alkomatem, które pokazało, że mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Obywatelska postawa świadków zasługuje na uznanie i pochwałę.
Volkswagenem kierował 65 letni mieszkaniec powiatu prudnickiego. Za kierowanie pod wpływem alkoholu stanie przed sądem, kodeksowo grozi mu utrata prawa jazdy, wysoka grzywna i do 2 lat pozbawienia wolności.
Pirat drogowy w Lublinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?