Piki i ich wyniki

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Komentarz Ryszarda Rudnika.

W kwietniu Ministerstwo Środowiska przysyła do kędzierzyńsko- kozielskiego starostwa pismo w kwestii trucia mieszkańców miasta benzenem, wskazuje w nim winnego, dokładnie opisuje procedury, które są powodem wycieków benzenu do środowiska. I co? Kończy się pierwszy tydzień maja, a pani starosta jeszcze się z pismem nie zapoznała, do prezesa oskarżanej o trucie firmy też nic jeszcze nie dotarło.

Przeczytaj: Czy to Petrochemia truje Kędzierzyn-Koźle?

Czy ja się mylę, czy to jest pismo w istotnej dla mieszkańców Kędzierzyna-Koźla sprawie, w której lokalne władze powinny reagować jak najszybciej. A co mamy: „Nie zapoznałam się jeszcze”. Wygląda to tak, jakby starostwu zależało na zamieceniu pisma pod dywan, a nie wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości. Z ministerstwa płyną poważne oskarżenia wymagające szybkiej reakcji. A z zainteresowanej strony zamiast tego płynie takie oto przesłanie: Mamy czas.

Taka reakcja rodzi wątpliwości, czy troska o zdrowie mieszkańców jest w starostwie prawdziwa, czy tylko na odwal się. Bo gdyby była prawdziwa, nto nie musiałaby wyciągać na światło dzienne tego pisma, ale zrobiłaby to pani starosta na ogłoszonej wszem wobec konferencji prasowej.

Zobacz też: Opolskie info [5.05.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska