Pikieta rolników pod opolskim urzędem wojewódzkim

Redakcja
- Będziemy walczyć o to, by rolnik miał godny zarobek - mówił Stanisław Dwojak z Głębocka (na pierwszym planie).
- Będziemy walczyć o to, by rolnik miał godny zarobek - mówił Stanisław Dwojak z Głębocka (na pierwszym planie). Krzysztof Świderski
Dobija nas zmowa cenowa i import - mówili uczestnicy pikiety przed Urzędem Wojewódzkim

- W ubiegłym roku za tonę rzepaku dostałem 2180 zł, a teraz zaproponowano mi zaledwie 1300 - mówił przewodniczący protestu Andrzej Andruchów z Michałowic w powiecie brzeskim. - To prawie 40 proc. mniej. Ta cena nie pokrywa nawet kosztów produkcji.

Wobec gwałtownego załamania cen rzepaku i spadających cen zbóż rolnicy z powiatu brzeskiego zawiązali Komitet Protestacyjny Rolników. 28 lipca poprosili wojewodę opolskiego o wyjaśnienie, do końca miesiąca, przyczyn tego stanu rzeczy. Chcieli m.in. wyjaśnienia, czy do Zakładów Tłuszczowych Kruszwica sprowadzany jest rzepak spoza Unii Europejskiej i czy państwo polskie pokryje rolnikom straty.

Ponieważ nie dostali odpowiedzi w terminie, rozpoczęli akcje protestacyjną. Dzisiejsza pikieta, w której udział wzięło około 80 osób z całego regionu, w tym reprezentanci wszystkich organizacji rolniczych, była jej pierwszym etapem.

- To wszystko jest efektem spekulacji i zmowy cenowej - przekonywał Andrzej Andruchów. - Zrobimy co w naszej mocy, by zahamować drastyczny spadek cen. Nie wykluczam manifestacji w stolicy.

- To nie jest kwestia chciejstwa, zmowy, tylko gry rynkowej - tłumaczy Anna Kitala, analityk rynków rolnych Banku Gospodarki Żywnościowej. - Ceny płodów rolnych zależą od ich podaży. Prognozy dla roślin oleistych na lata 2013 - 2014 na świecie przewidują, że plony będą wyższe niż w ubiegłych latach. Z opublikowanych pod koniec lipca danych GUS wynika, że rzepaku będzie więcej również w Polsce.

Na cenę skupu wpływa także import. Na Ukrainie, która od lat jest dla Polski największym zagranicznym dostawcą rzepaku, tegoroczne zbiory są o 700 tysięcy ton większe niż w roku ubiegłym. W sumie zebrano tam 2 miliony ton nasion.

- Proponujemy rolnikom zawieranie kontraktów na rzepak przez cały rok, co pozwala wybrać satysfakcjonującą cenę i uniknąć sprzedaży pod presją żniwną - wyjaśnia Ewa Sielicka, rzecznik prasowy ZT Kruszwica. - Wielu sprzedało nam swój rzepak już w I połowie br. po cenach znaczenie korzystniejszych niż obecne. A w tym sezonie nie sprowadziliśmy rzepaku spoza Unii Europejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska