- Chcemy w ten sposób uświadomić ludziom, że w święta, które powinny być spokojne i radosne, zadają ból i cierpienie - wyjaśnia Marcin, student z Opola. - Sposób, w jaki sprzedawane są żywe karpie, jest nie tylko okrutny, ale i niezgodny z prawem.
Rzeczywiście, znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt nie tylko zabrania sprzedaży karpi w plastikowych workach bez wody i tlenu, ale nakazuje też uśmiercanie ich w humanitarny sposób, jak inne zwierzęta hodowlane.
Tyle, że dotąd nie wydano do niej przepisów wykonawczych. Ani sprzedawcy, ani klienci nic sobie nie robią z martwego prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?