Piłka nożna kobiet. Rolnik Głogówek zaczyna boje w Ekstraklasie. Na początek zagra z AZS UJ Kraków

Choć od pojedynku, którym piłkarki z Głogówka zapewniły sobie przepustkę do elity minęły już prawie dwa miesiące, obrazki z niego wciąż na dobre znajdują się w głowach ich kibiców. Decydujące starcie z Resovią Rzeszów było bowiem tak emocjonujące, że nie sposób o nim prędko zapomnieć.

Rolnik, któremu do zrealizowania celu wystarczał remis, rozpoczął je idealnie. Po zaledwie ośmiu minutach, za sprawą dwóch trafień kapitan Ilony Kujawskiej, wygrywał już bowiem 2-0. Ambitne rzeszowianki się jednak nie poddawały i odkąd w 78. minucie wyrównały na 2-2, w szeregach głogowianek zrobiło się bardzo nerwowo. Kolejnego gola wbić jednak już sobie nie dały i miały powody do świętowania.

- Ufff! Przez sześć doliczonych minut postarzałam się i to bardzo - śmiała się Anna Wójcik, trenerka Rolnika. - Cieszymy się z awansu, choć zdaję sobie sprawę, że 3-4 wzmocnienia przed startem w Ekstralidze będą konieczne. Sportowo zrobiłyśmy swoje, choć myślę, że nie powiedziałyśmy jeszcze ostatniego słowa. Żadna z moich dziewczyn nie grała nigdy na najwyższym poziomie, więc dla nich to będzie naprawdę wielka sprawa.

Tak jak Wójcik zapowiadała, w drużynie latem pojawiło się kilka nowych twarzy. Rywalizację w bramce wzmocniły Dorota Młynarczyk (ostatnio AKS Mikołów) i Anna Wełna (Polonia Poznań), a o uszczelnienie defensywy mają zadbać Nicole Wojtas (GKS Katowice), Anita Buchta (SWD Wodzisław Śląski) i Dagmara Wieczorek (AKS Mikołów). Ta ostatnia może również z powodzeniem występować na boku pomocy.

Co ciekawie, w ekipie Rolnika są również trzy zawodniczki, które doświadczyły też awansu ... 12 lat temu. Wtedy to jednak ekipa z Głogówka wywalczyła promocję do 1. ligi, po barażowym meczu z Kolejarzem Łódź. Smak tamtego sukcesu pamiętają Emilia Pawłowska, Magdalena Kościelniak i, wspominana już, Ilona Kujawska.

Na inaugurację zmagań w krajowej elicie, naszej drużynie przyjdzie rywalizować z zespołem, który minione rozgrywki Ekstraklasy ukończył na 7. pozycji. Daleko mu zatem do największych sił polskiego klubowego futbolu żeńskiego jak Górnik Łęczna czy Medyk Konin, ale absolutnie nie oznacza to, że „Rolniczki” czeka łatwe zadanie. Wręcz przeciwnie, w obecnym sezonie raczej takich już nie będzie. Jest on jednak dla nich okazałą nagrodą za świetną postawę na przestrzeni ostatniego roku.