Piłka ręczna. Antoni Łangowski odchodzi z Gwardii Opole do Azotów Puławy. "W Opolu bardzo mocno się rozwinąłem"

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Antoni Łangowski w ostatnich czterech sezonach był jednym z kluczowych zawodników Gwardii.
Antoni Łangowski w ostatnich czterech sezonach był jednym z kluczowych zawodników Gwardii. Mirosław Szozda
Obecny sezon będzie ostatnim rozgrywającego Antoniego Łangowskiego w barwach Gwardii Opole. Od kolejnego będzie występować w Azotach Puławy.

Tym samym 28-letni lewy rozgrywający pożegna się z opolskim klubem po czterech latach. Jego szeregi zasilił bowiem latem 2015 roku, tuż po tym, jak Gwardia powróciła do PGNiG Superligi. Przeżył z nią bardzo wiele, poczynając od najtrudniejszych czasów, jakich drużyna doświadczyła po sezonie 2015/16, a kończąc na jej spektakularnym wzlocie, w postaci awansu do europejskich pucharów i zajęcia 4. miejsca w lidze.

- Podczas pobytu w Gwardii dużo się nauczyłem i wykonałem naprawdę spory krok do przodu w swoim sportowym rozwoju - komentuje Łangowski. - Doświadczyłem z zespołem wzlotów i upadków, ale generalnie czas spędzony w Opolu będą wspominać bardzo pozytywnie. Na szersze podsumowania jednak dopiero przyjdzie czas, ponieważ przez najbliższe pół roku mamy jeszcze sporo do wygrania i będę robić wszystko, by do końca wydatnie pomóc Gwardii w osiąganiu korzystnych rezultatów.

Z ekipą Azotów Puławy, będącej od wielu lat trzecią klubową siłą polskiego szczypiorniaka, zawodnik podpisał trzyletni kontrakt. Decyzji wcale jednak nie podjął błyskawicznie.

- Włodarzom Gwardii bardzo zależało na tym, bym pozostał w drużynie- tłumaczy. - Stąd też negocjacje były dość długie, ale w końcu musiałem podjąć decyzję i uznałem, że przejście do Azotów może się przyczynić do mojego dalszego rozwoju jako zawodnika i do walki o jeszcze wyższe cele. Będzie to dla mnie kolejny krok naprzód.

Obecnie Łangowski nie uczestniczy jeszcze w treningach z drużyną z powodu operacji dłoni, jakiej poddał się po zakończeniu pierwszej części fazy zasadniczej PGNiG Superligi. Na boisku będziemy go mogli najwcześniej zobaczyć za kilka tygodni.

- Do gry powinienem wrócić za miesiąc, maksymalnie półtorej - zaznacza Łangowski. - Wczoraj miałem wyciągane druty i właśnie zaczynam proces rehabilitacji. Chciałbym jak najszybciej aktywnie wesprzeć swoich kolegów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska