Piłka ręczna. Gwardia gorsza od Piotrkowianina

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Grzegorz Garbacz zarówno w obronie, jak i ataku był gorszy od Pawła Stołowskiego.
Grzegorz Garbacz zarówno w obronie, jak i ataku był gorszy od Pawła Stołowskiego. gwardiaopole.pl
Piłkarze ręczni z Opola po raz kolejny nie potrafili pokonać zespołu z dołu tabeli. Dziś przegrali z ekipą z Piotrkowa Trybunalskiego 24-29 i spadli na przedostatnie miejsce w tabeli.
Gwardia Opole - Piotrkowianin 24:29 Gwardia Opole - Piotrkowianin 24:29

Gwardia - Piotrkowianin 24:29

Bardzo dobra gra i wygrane z faworyzowanymi Chrobrym Głogów i Azotami Puławy oraz niezły mecz w Zabrzu pozwalały mieć nadzieję na czwarty z rzędu sukces w Opolu. Nasz zespół mierzył się z teoretycznie słabszym przeciwnikiem od ostatnich rywali, ale parkiet brutalnie zweryfikował nasze oczekiwania. Choć przez 40 minut wynik był sprawą otwarta, to więcej argumentów i lepszą defensywę mieli goście. Utrzymywali on dwubramkową przewagę, a w kluczowym momencie dość łatwo odskoczyli na bezpieczny dystans.

Zapewne uczyniliby to wcześniej, ale od stanu 17-21 opolanie wykorzystali grę z przewagą dwóch zawodników i odrobili dwa trafienia. Ale w kolejnych minutach sposób na naszych rzucających znalazł Damian Procho. Jego trzy interwencje poparte rzutami Sebastiana Różańskiego i Marka Daćko, dały Piotrkowianinowi prowadzenie 27-21.

W końcówce cztery razy spisał się jeszcze Vladimir Bozic, ale ani razu jego koledzy nie wykorzystali swojej akcji w ataku. W przeciwieństwie do ostatnich zwycięskich spotkań słabiej spisywała się defensywa, a dodatkowo ktoś czuwał nad rywalami, którzy trafili z beznadziejnych pozycji i pod presją czasu. W podobnych sytuacjach opolanie byli bezradni. Po kontuzji nieskuteczny był Remigiusz Lasoń, w całym meczu nasi mieli trzy kontry, zmarnowali karnego, brakowało dynamicznych rzutów Nenada Zeljica.

Na pocieszenie pozostaje powrót do gry Marko Vukcevica, który pierwsza swoją akcję po długiej absencji skończył bramką, a potem wykorzystał karnego. Ale i on nie odmienił Gwardii. W całym meczu gospodarze prowadzili tylko raz. Po trzech trafieniach z rzędu w 15 minucie było 6-5., a ostatni remis 10-10 notowali w 25 minucie. Poza tym o ile goście wykorzystywali grę w przewadze, naszym szczypiornistom to się niespecjalnie udawało.

PE Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 24-29 (12-14)
PE Gwardia: Bozic, Romatowski, Śmieszek 1, Swat 3, Knop 2, Szolc 4, Scepanovic 1, Zeljic 3, Drej 1, Vukcevic 2, Piotr Adamczak 1, Garbacz 1, Prokop 3, Płócienniczak 1, Lasoń 1. Trener Tadeusz Jednoróg.
Piotrkowianin: Ner, Procho - Mróz 1, Daćko 3, Woynowski, Stołowski 6, Trojanowski 9, Różański 4, Swat 1, Rumniak 5, Pożarek, Pacześny. Trener Rafał Kuptel.
Sędziowali: Igor Dębski i Artur Rodacki (obaj Kielce).
Kary: Gwardia - 8 min; Piotrków - 12 min.
Widzów 1100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska