Choć w pierwszej połowie ASPR grała aż 16 minut w osłabieniu i przegrywała na otwarcie 2-5, nie przeszkodziło jej to w kolejnych minutach prowadzić wyrównanej walki, a w decydującym momencie uzyskać wyraźnej przewagi. Do niej w największym stopniu przyczyniła się defensywa i doskonale dysponowany w bramce Daniel Janik, który bronił jak w transie i zainicjował przez godzinę około 15 szybkich ataków, które kończyli Łukasz Płonka i Mateusz Kaczka.
Kluczowy moment miał miejsce między 22., a 29. min kiedy kontrę skończył między innymi Płonka, dwa razy trafił Łukasz Gradowski i raz Michał Piech. Ten okres ASPR wygrała 6-0, a w spotkaniu prowadziła 19-14. Do 50. min trwała już wymiana ciosów, a w końcówce obie ekipy wyraźnie opadły z sił. W tym momencie ciężar rzucania wziął na siebie Kaczka i nie pomylił się w czterech próbach.
KSSPR Końskie - ASPR Zawadzkie 32-40 (15-21)
Końskie: Witkowski, Kornecki - Dobrowolski 2, Biegaj 6, Pilarski, Grabarczyk 3, Kirylau, Sroczyński 1, Maleszak 1, Słonicki 1, Gomółka 3, Kubała 4, Bodasiński 2, Laskowski 1, Bąk 6.
ASPR: Janik, Białecki - Kaczka 6, Albingier, Hertel, Kulej, Płonka 11, Piech 6, Skowroński 7, Morzyk 3, iecuch, Gradowski 7.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?