Piłka ręczna: Nasi I-ligowcy na własnych parkietach grają ważne mecze

fot. Sebastian Stemplewski
Wojciech Knop (z lewej) i Przemysław Zadura ostro przygotowywali się do sobotniego starcia z Miedzią Legnica.
Wojciech Knop (z lewej) i Przemysław Zadura ostro przygotowywali się do sobotniego starcia z Miedzią Legnica. fot. Sebastian Stemplewski
Zarówno ASPR Zawadzkie, jak i Gwardia Opole staną w dziś przed dużą szansą na odrobienie strat do wyprzedzających ich ekip.

Obie czeka trudne zadanie, ale stawka meczów jest zupełnie inna. ASPR zajmuje bowiem 3. miejsce, a Gwardia jest ostatnia w tabeli.

Ekipa z Zawadzkiego, która na początku rozgrywek straciła cztery punkty musi odrabiać dystans do przewodzącej w tabeli Stali Mielec. Nasz zespół mierzy bowiem w awans, a da go tylko pierwsze miejsce. Drugie zagwarantuje natomiast baraże. W sobotę do Zawadzkiego przyjeżdża wicelider - Miedź Legnica, więc nadarzą się okazja, aby ją wyprzedzić. Rywale mają identyczny bilans co ekipa Giennadija Kamie-lina, a dwóch porażek doznali ze Stalą i AZS-em Radom.

- Miedź to wymagający przeciwnik i musimy zagrać naprawdę dobrze - mówi Artur Pietrucha. - W ostatnich meczach złapaliśmy wiatr w żagle i prezentowaliśmy się coraz lepiej. Jeżeli zachowamy koncentrację oraz spokój i będziemy dobrze bronili, to stać nas na wygraną.

W barwach rywala gra wychowanek ASPR-u Adam Skrabania, który jest liderem swojej drużyny i jej drugim strzelcem (43 bramki).

O przełamanie fatalnej serii walczyć będzie z kolei Gwardia, która w dwóch ostatnich spotkaniach wysoko przegrywała z liderami, a w sumie w ośmiu meczach zdobyła tylko dwa punkty. Tym razem zmierzy się z Wisłą Sandomierz, która jest w środku stawki z siedmioma punktami. Wydaje się, że to rywal w zasięgu opolan, którzy muszą jednak uważać zwłaszcza na Marcina Ogrodnika - zdobywcę 63 bramek.

Najistotniejszą informacją jest to, że po przerwie spowodowanej kontuzjami do gry wracają Tomasz Zajączkowski i Grzegorz Dziewic, a być może Łukasz Gradowski.

- Sytuacja wciąż nie jest dobra, ale jak nie teraz to kiedy - mówi trener Marek Jagielski. - Wisła to niewygodny rywal, który jak poczuje zwycięstwo, to mocno walczy. My nie możemy do tego dopuścić i potrzebne będzie maksymalne zaangażowanie. Bardzo liczę, że w kluczowych momentach odpowiedzialność weźmie Bartek Jasiówka, który prezentuje się coraz lepiej.

Gwardia Opole - Wisła Sandomierz, sobota, godz. 18.00, hala ul. Kowalska. Bilety 10 i 5 zł.

ASPR Zawadzkie - Miedź Legnica, sobota, godz. 18.00, hala ul. Opolska. Bilety 8 i 4 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska