Piłka ręczna. Nasze zespoły czeka bardzo trudna sobota

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Skrzydłowi Gwardii Opole Wojciech Knop (z piłką) i Paweł Swat (nr 4) wraz z kolegami z zespołu bronią w sobotę pozycji lidera.
Skrzydłowi Gwardii Opole Wojciech Knop (z piłką) i Paweł Swat (nr 4) wraz z kolegami z zespołu bronią w sobotę pozycji lidera. Oliwer Kubus
Kibice w Gwardii Opole liczą, że ich ulubieńcy zagrają na miarę sporych możliwości i pewnie pokonają AZS Łódź. Z kolei fani drużyn TOR Dobrzeń Wielki i ASPR Zawadzkie oczekują przełamania, choć nasze zespoły czeka bardzo trudna sobota.

Nie udało się w starciach z przedostatnim w tabeli AZS-em Warszawa i ostatnim AZS-em Lublin, więc może w sobotę piłkarki ręczne TOR-u Dobrzeń Wielki kolejne punkty do skromnego - zaledwie dwupunkowego dorobku - dopiszą sobie po spotkaniu z szóstą w stawce Słupią Słupsk.

Rywalki dotychczas zdobyły sześć punktów, ale to wicemistrz poprzedniego sezonu w grupie A, więc zespół doświadczony i wymagający.

Rywalki grają teraz ze zmiennym szczęściem, a przed tygodniem "postraszyły" inne zespoły, pokonując Polonię Kępno, która tym samym straciła fotel lidera. Ale swej szansy Opolanki mogą upatrywać w tym, że Słupia uległa Jutrzence Płock, a tylko tą pokonał w tym sezonie TOR.

- Liczymy, że dziewczyny podejmą walkę i wreszcie dopisze nam szczęście - mówi Mariusz Szynklarz, drugi trener TOR-u. - Dotychczas w kilku meczach zabrakło nam czegoś, aby zdobyć punkty. Na pewno trzeba poprawić skuteczność i wyeliminować własne błędy.

- Musimy dawać z siebie wszystko i nie możemy spuszczać głów po porażkach - uważa Natalia Staszkiewicz. - Cały czas się zgrywamy i w każdym meczu będziemy walczyć, choć pewnie w żadnym nie będziemy faworytem.

Takim z pewnością jest w sobotę Gwardia Opole, która z ośmioma wygranymi na koncie i jedną porażką prowadzi w męskiej I lidze (grupa B). Tym razem spotka się z rewelacją rozgrywek z pierwszej ich fazy - AZS-em Łódź.

Ten beniaminek rozpoczął sezon od pięciu meczów bez porażki, urywając punkt Nielbie Wągrowiec. Ostatnio jednak wpadł chyba w "dołek", gdyż przegrał trzy razy z rzędu. Przed tygodniem akademicy nie sprostali Ostrovii Ostrów (25-35), a ten zespół opolanie pokonali pięcioma bramkami.

- Jako lider mamy utrudnione zadanie, gdyż z nami każdy rywal chce się zaprezentować z jak najlepszej strony i daje z siebie dużo więcej - zauważa trener Marek Jagielski. - Musimy być na to przygotowani i zagrać bezbłędnie. Tymczasem w wielu spotkaniach mamy słabsze momenty i musimy pracować, aby się nie zdarzały. Najważniejsze są zwycięstwa, ale chcemy je osiągać pewnie i bez nerwów. Forma musi przyjść, zespół musi wreszcie zagrać dobrze we wszystkich elementach i mam nadzieję, że tak się stanie już z Łodzią.

W przypadku gwardzistów kluczowa wydaje się odpowiednia koncentracja od początku do końca meczu.
- Choć zawsze się mobilizujemy maksymalnie, to chyba gdzieś w głowach siedzi, że gramy ze słabszym rywalem i nie możemy przegrać - uważa rozgrywający Łukasz Kulak. - Efektem było rozprężenie w Świdnicy, gdzie roztrwoniliśmy siedem bramek zaliczki i wygraliśmy mecz tylko jedną.

Ostatni z naszych I-ligowców ASPR Zawadzkie po srogiej lekcji szczypiorniaka, jakiej udzielił jej Śląsk Wrocław, czeka nie łatwiejsze zadanie. Punktów zespół potrzebuje, aby "uciec" z dołu tabeli, a tymczasem w sobotę zagra na wyjeździe z KSSPR Końskie.

Zespół ten od kilku sezonów plasuje się w ligowej czołówce, ale obecny zaczął słabo. Jednak trzy wygrane z drużynami pokroju ASPR dały mu dziewięć punktów i awans na 5. miejsce. Tymczasem ekipa z Zawadzkiego ma dwa punkty mniej i jest 11. Przed zespołem prowadzonym od niedawna przez trenera Mirosława Saneckiego trudne zadanie, które utrudniają jeszcze kolejne kontuzje.

Kadra ASPR-u kurczy się bowiem z tygodnia na tydzień, a wypadają z niej ważni zawodnicy. Listę tę otwierają Jakub Kruk, Michał Morzyk i Grzegorz Giebel, a w minioną sobotę parkiet z grymasem bólu opuszczali Kamil Piecuch i Łukasz Włoka.

- Sytuacja nie jest najlepsza i trzeba liczyć, że któryś z nich jednak będzie w stanie zagrać na normalnym poziomie - mówi Mirosław Sanecki. - Staram się wprowadzać nowe pomysły do gry, ale potrzeba trochę czasu, aby zaczęło to funkcjonować. Dlatego przede wszystkim na parkiecie musimy pokazać charakter i ambicję.

Gwardia Opole - AZS UŁ Łódź. Sobota, godz. 18.00. Kompleks rekreacyjno-sportowy ul. Kowalska. Bilety: 10 i 5 zł.

TOR Dobrzeń Wielki - Słupia Słupsk. Sobota, godz. 18.00. Hala ul. Namysłowska. Wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska