Piłka ręczna. Olimp Grodków - Ostrovia Ostrów Wlkp. 22-23

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Sławomir Jakubowski
W 4. kolejce 1 ligi mężczyzn grodkowianie w meczu awansem przegrali jedną bramką z niepokonanym zespołem z Ostrowa Wlkp. Mimo że prowadzili 22-20, a potem grali w przewadze.

W 49. min spotkania goście prowadzili 20-18, ale wówczas grając w przewadze w ciągu kilkunastu sekund Piech wykorzystał rzut karny i trafił po przechwycie. Wraz z kolegami poszli za ciosem. Dobra akcja w obronie została zamieniona na bramkę przez Gradowskiego, a interwencja bramkarza na skuteczną kontrę Koszyka. W 53. min Olimp wygrywał 22-20.

Za chwilę trzecią karę 2-minutową zobaczył jednak Żubrowski, a z karnego kontaktowego gola zdobył Łyżwa. Na więcej w osłabieniu grodkowianie nie pozwolili, ale już w komplecie stracili piłkę w ataku i do remisu doprowadził Bielec, a na ławkę powędrował z naszych Klimków. Kolejna akcja miejscowych znów nie dała efektu i Ostrovia za sprawą Stańka na niespełna trzy minuty przed końcem odzyskała prowadzenie (23-22).

Wydawało się, że grodkowianie zdołają jednak sięgnąć po punkty z Ostrovią po raz piąty z rzędu w 1 lidze (w debiutanckim sezonie pokonali ją 33-26 i 34-27, a przed rokiem 29-28 i zremisowali 27-27), ale to goście odnieśli pierwszy triumf. Olimp miał wielką szansę, bo półtorej minuty grał w przewadze, z czego minutę w podwójnej. Rywal jednak zdołał się obronić i wynik nie uległ już zmianie.

Opolanie mecz zaczęli bardzo słabo, a trafienia Kuśmierczyka dały przyjezdnym prowadzenie 3-0. Dopiero po czterech minutach niemoc "złamał" Gradowski, a po dwóch akcjach Kolanki nasi przegrywali w 12. min tylko 5-6. W osłabieniu i po trzech rzutach karnych stracili jednak w sześć minut dystans i przegrywali 5-10. Z drugiej linii trafił Piech, z koła Żubrowski, a po kontrze Kolanko i było tylko 8-10, ale więcej przed przerwą gospodarze nie odrobili.

Po niej Kolanko trafił na 13-14, ale nie potrafiliśmy skończyć akcji i zatrzymać Kuśmierczyka, który podwyższył na 16-13. Kolejne minuty były popisem Olimpu w defensywie. Siedem minut bez straty gola dało remis 16-16, ale kolejna gra w osłabieniu skutkowała dwoma straconymi bramkami i wynikiem 18-20.

Olimp Grodków - Ostrovia Ostrów Wlkp 22-23 (11-13)
Olimp: Muszak, Wiącek - Koszyk 1, Kolanko 7, Żubrowski 6, Chmiel, Baran, P. Biernat, Gradowski 2, Bujak, Ogorzelec, Piech 5, Klimków, M. Biernat 1. Trener Piotr Mieszkowski.
Ostrovia: Adamczyk - Piosik, Łyżwa 5, Jedwabny 1, Wojciechowski, Tomczak 5, Bielec 2, Krzywda, Kuśmierczyk 7, Gajek, Marciniak, Śliwiński, Klara 1, Staniek 2. Trener Krzysztof Przybylski.
Sędziowały: Urszula Lesiak i Małgorzata Lidecka (Kraków).
Kary: Olimp - 10 min; Ostrovia - 16. min.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska