Największe nadzieje wiążemy z postawą drużyny z Zawadzkiego, która w połowie sezonu po 11 rozegranych meczach prowadzi w tabeli z dorobkiem 20 punktów. Tyle samo wywalczył Grunwald Ruda Śląska, a o dwa mniej AZS Politechnika Kielce. Z obydwoma tymi zespołami ASPR wygrała wysoko we własnej hali. W rundzie rewanżowej zagra z nimi na wyjazdach.
Oznacza to nieco trudniejsze zadanie, ale podopieczni trenera Łukasza Morzyka powinni sobie poradzić. Tym bardziej, że do drugiej rundy przystąpią już z Lesławem Kąpą. W poprzednim sezonie był on jednym z liderów zespołu, ale doznał poważnej kontuzji kolana i w pierwszej rundzie nie grał.
- Powrót Leszka to dla nas bardzo duże wzmocnienie - mówi trener Morzyk. - Od początku sezonu jasno deklarowaliśmy, że naszym celem jest 1. miejsce w tabeli i awans do 1 ligi. Nic się nie zmienia, a obecność Leszka w składzie może nam tylko pomóc.
W czasie przerwy w rozgrywkach drużyna z Zawadzkiego miała sparingi z silnymi rywalami. We własnej hali pokonała lidera innej grupy 2 ligi - MKS Wieluń 35-32 i wygrała z 1-ligową ekipą z naszego regionu - Olimpem Grodków 30-27.
ASPR pierwszy mecz w drugiej rundzie rozegra w sobotę we własnej hali o godz. 18.00 z Orłem Przeworsk.
O tej samej porze w sobotę rozpocznie się też starcie występującego w innej grupie 2 ligi - OSiR-u Komprachcice. Zagra on we własnej hali z przedostatnim w tabeli Liderem Swarzędz. Po pierwszej rundzie OSiR zajmuje w tabeli 4. miejsce. Marzeniem podopiecznych trenera Bartlomieja Jasiówki jest zajęcie 3. lokaty. Do zajmującego ją AZS-u Zielona Góra tracą oni punkt. Do zespołu z Komprachcic dołączył 17-letni bramkarz Dominik Strzałka, który wrócił do treningów po kilku latach przerwy.
- Mamy bardzo wąską kadrę i dla nas sukcesem będzie utrzymanie 4. pozycji, ale jesteśmy ambitni i chcemy powalczyć o 3. miejsce, choć nic ono oprócz prestiżu nie daje - tłumaczy trener Jasiówka. - W naszej sytuacji najważniejsze jest, żeby omijały nas kontuzje.
Czterech nowych zawodników jest w Orliku Brzeg, który gra w jednej grupie z zespołem z Zawadzkiego. Są to: Marcin Stefaniszyn, Szymon Urban (obaj z Olimpu Grodków), Bartosz Padula (Moto-Jelcz Oława) i Adam Krocz z zespołu juniorów. Orlik swój pierwszy mecz zagra dopiero 13 lutego, bo jak wspomniano na wstępie najbliższy rywal z Sosnowca wycofał się z rozgrywek. Kibice obejrzą zespół w Brzegu aż osiem razy, bo w pierwszej rundzie ze względu na remont swojej hali grał on głównie na wyjeździe. Po pierwszej rundzie Orlik jest wśród 11 zespołów na 9. pozycji w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?