To nie miało być łatwe spotkanie, gdyż każdy zespół z dołu tabeli potrzebuje punktów, a świdniczanie pokonując niedawno Śląsk Wrocław udowodnili, że są groźni. Końcówka pierwszej połowy i początek drugiej zdawały się pokazywać, że z wygraną Gwardia nie będzie miała problemów. W 29. Min prowadziła tylko 14-13, ale za sprawą obron Sławomira Donosewicza, twardej obronie oraz po trafieniach Michała Szolca, Łukasza Kulaka i Pawła Adamczaka w 35. min wygrywała już 20-13.
Co prawda rywale głównie po błędach opolan zniwelowali dystans do czterech bramek, ale po dwóch stratach gospodarzy i trafieniach Kulaka oraz Pawła Prokopa (w tym z karnego) w 50. min goście prowadzili 28-21. Tyle, że w ostatnich 10. minutach bramkarza zdołał pokonać tylko z karnego Prokop, który przerwał siedmiominutową niemoc zespołu i doprowadził do stanu 29-27. Za chwile nieuznany został gol Michała Dreja, Szolc trafił w poprzeczkę, a Drej stracił piłkę. Rywal, grający w osłabieniu też nie miał pomysłu w ataku, ale na pięć sekund przed końcem wykorzystał rzut karny i przegrywał 28-29. Na więcej czasu już nie mieli.
Gwardia obroniła pozycję lidera, ale nie powiększyła dystansu. W ostatnich sekundach Nielba Wągrowiec odrobiła pięć bramek straty i wygrała z Olimpią Piekary Śląskie, a wrocławianie pewnie pokonali ASPR Zawadzkie.
ŚKPR Świdnica - Gwardia Opole 28-29 (13-16)
ŚKPR: Wasilewicz, Madaliński - Rutkowski 5, Żubrowski 2, Piędziak 1, Mrugas 12, Orzłowski, Rogaczewski 4, Szuszkiewicz 2, Olejniczak, Marcinak, Kijek 2, Pułka.
Gwardia: Romatowski, Donosewicz, Fiodor - Śmieszek, Swat 4, Adamczak 4, Knop 4, Szolc 4, Krzyżanowski, Kłoda, Kulak 3, Drej 1, Migała 2, Prokop 5, Płócienniczak 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?