- Nasza hala jest w remoncie i zawsze to jakiś kontakt z piłką - ocenił Łukasz Gradowski z opolskiej Gwardii. - Dużo zabawy i tak jest zawsze, gdy gra się na plaży. Chyba, że gra jest o stawkę.
Ta w weekend nie była jednak zbyt wielka. - Wszystkie drużyny mają już potrzebne punkty i zapewniony start w finale, stąd mała frekwencja - przyznał Bogumił Baran. - Pojawiły się tylko dwie drużyny, które prezentują niezły poziom.
Piłka ręczna plażowa jest widowiskowym i przyjemnym dla oka sportem. Widzowie co rusz byli świadkami nieznanych z odmiany halowej zagrywek, a częstym obrazkiem była sytuacja, gdy będący na czystej pozycji gracz, obracał się wokół własnej osi i dopiero wtedy oddawał rzut na bramkę.
- To dlatego, że rzuty z obrotem są lepiej punktowane - tłumaczył Michał Drej. - Trzeba wykonać obrót o 360 stopni i wtedy są dwa punkty za bramkę. Gol zdobyty przez bramkarza to również dwa punkty. Ponadto dwa punkty są za "wrzutki", które polegają na złapaniu piłki w powietrzu i oddaniu celnego rzutu przed dotknięciem podłoża.
- Piłka ręczna plażowa to gra taktyczna - podkreślał Baran. - Kiedyś rzucało się praktycznie tylko za 1 punkt. Teraz w spotkaniach pomiędzy lepszymi drużynami o wygranej decydują rzuty za dwa punkty. Rzutów za jeden punkt na tym najwyższym poziomie praktycznie już nie ma. Chyba, że sędziowie nie uznają jakiegoś elementu i rzut za dwa, zaliczą jedynie za jeden punkt. W piłkę plażową gram już szósty rok i muszę przyznać, że poziom jest coraz wyższy.
W efekcie eliminacji i gier pucharowych wśród mężczyzn triumfował Rondel Team Legnica, przed Gwardią Opole i Pato Opole. Z kolei wśród kobiet zwyciężył AZS AWF Wrocław, wyprzedzając TOR Dobrzeń Wielki i Byczki Kowalewo Pomorskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?