Podopieczne trenera Pawła Pietraszka i on sam zapowiadali, że walczą do końca i tak robią. Tydzień temu pokonały AZS Warzszawa, a teraz po dramatycznej końcówce Jutrzenkę Płock. Wywalczyły 4 punkty w dwóch meczach, czyli więcej niż w 14 wcześniejszych.
Losy spotkania w Płocku rozstrzygnął ostatni rzut. 30 sekund przed końcem meczu zwycięską bramkę zdobyła z rzutu karnego Aleksandra Czyż. Co ciekawe po raz pierwszy wóczas pojawiłą się na parkiecie.
- To było ryzyko, ale doskonale wiem, że chociaż Ola jest jeszcze juniorką, ma niesamowicie mocną psychikę - mówił trener Paweł Pietraczek. - Byłem pewien, że wykorzysta swoją szansę. I nie pomyliłem się. Wygraliśmy po meczu walki, uniknęliśmy przestoju i poprawiliśmy nastroje.
Spotkanie było niemal cały czas wyrównane, choć w 25. min Jutrzenka wygrywała 12-8, gdyż nasz zespół nie potrafił zatrzymać Edyty Charzyńskiej. Kiedy się to udało przed przerwą strata została zniwelowana, a na początku drugiej części TORwygrywał 17-16. W tym okresie brylowała w ataku Karolina Golec, która w tym czasie zdobyła sześć z siedmiu bramek jakie zanotował nasz zespół. Miejscowe wygrywały jeszcze 23-21, ale do końca trwała wymiana ciosów. Decydujący zadała Czyż.
Jutrzenka Płock - TOR Dobrzeń Wielki 23-24 (13-12)
Jutrzenka: Dobrowolska, Obrębalska - Waszkiewicz 3, Charzyńska 9, Gieras 3, Rędzińska, Borysławska 6, Dyszkiewicz, Krysiak 2. Trener Jarosław Stawicki.
TOR: Żegleń, Wróbel - Olfans 4, Staszkiewicz 1, Golec 9, Marciniszyn 1, Górka, Moskal 2, Zajączkowska 5, Postupalska 1, Czyż 1, Danowska. Trener Paweł Pietraszek.
Sędziowali: Wojciech Kuliński, Marek Gorzelańczyk(Łódź). Kary: Jutrzenka - 8 min; TOR - bez kar. Widzów 200.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
