Piłkarska 2 liga: MKS Kluczbork - Zagłębie Sosnowiec 0-0

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Kapitan MKS-u Łukasz Ganowicz znakomicie dyrygował defensywą naszego zespołu.
Kapitan MKS-u Łukasz Ganowicz znakomicie dyrygował defensywą naszego zespołu. Oliwer Kubus
Gospodarze byli w tym spotkaniu nieco lepsi i ten remis należy przyjmować z niedosytem.

- Ciut za dużo było asekuracji z obu stron - stwierdził trener MKS-u Andrzej Konwiński. - To był remis ze wskazaniem na nas, ale to nie zmienia faktu, że on daje tyle samo punktów nam i rywalom. Z drugiej strony utrzymujemy dystans czterech punktów nad Zagłębiem.

Akurat do gry naszego zespołu większych zastrzeżeń mieć nie można. MKS przeważał i wypracował sobie w tym meczu dwie świetne okazje.

- Zabrakło szczęścia - mówił napastnik kluczborskiej drużyny Piotr Burski. - Miałem świetną okazję. Bramkarz jakimś cudem odbił piłkę zbijając ją na poprzeczkę. Szkoda, bo mógł to być gol dający zwycięstwo. Prowadząc mielibyśmy ułatwione zadanie.

Opisywana przez Burskiego sytuacja miała miejsce w 24. min. Jeszcze lepszą okazję bramkową miał w 69. min Wojciech Hober. Z lewej strony zagrywał Łukasz Reinhard, a Hober z 10 metrów spudłował. Gorąco pod bramką gości było jeszcze dwa razy. W 35. min Tomasz Swędrowski był nieobstawiony, ale pospieszył się z oddaniem strzału i z woleja uderzył bardzo niecelnie. W 56. min po ostrym zagraniu Swędrowskiego z prawej strony blisko strzelenia bramki samobójczej był natomiast stoper gości Sławomir Jarczyk.

Aktywa ofensywne sosnowiczan były znacznie skromniejsze. Tak naprawdę groźnie na przedpolu bramki naszej drużyny zrobiło się tylko raz - w 14. min. Jakub Arak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył nad bramką. Jeszcze w samej końcówce z ostrego kąta w słupek uderzał Marcin Sierczyński, ale bramkarz MKS-u Krystian Rudnicki kontrolował w pełni sytuację.

- Musiałoby nam dopisać niewiarygodne szczęście, żeby w tej sytuacji padł gol - przyznał trener Zagłębia Mirosław Smyła. - Cenimy sobie ten punkt, bo to nie przypadek że MKS jest tak wysoko w tabeli. My po pierwszych 20 minutach, które były dobre w naszym wykonaniu, spuściliśmy z tonu.

- Czujemy niedosyt - przyznał defensywny pomocnik MKS-u Mateusz Arian. - Byliśmy lepsi i powinniśmy mieć trzy punkty. Tydzień wcześniej też zremisowaliśmy u siebie ze Zniczem Pruszków, ale wtedy to był sprawiedliwy wynik. W tym spotkaniu absolutnie nie.
MKS Kluczbork - Zagłębie Sosnowiec 0-0
MKS: Rudnicki - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Uszalewski - Hober (87. Wolkiewicz), Arian, Niziołek, Swędrowski, Reinhard (89. Tomaszewski) - Burski (61. Grzegorzewski). Trener Andrzej Konwiński.
Zagłębie: Fabisiak - Farkas, Jarczyk, Markowski, Kursa (46. Sierczyński) - Ryndak, Matusiak, Dudek, Mizgała (70. Szatan), Wrzesień (74. Tumicz) - Arak (74. Tylec). Trener Mirosław Smyła.
Sędziował Tomasz Białek (Drezdenko). Żółte kartki: Arian, Niziołek, Reinhard - Dudek. Widzów 800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska