Piłkarska 3 liga. Zagłębie II Lubin - Polonia Głubczyce 7-2

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Piotr Jamuła (na pierwszym planie) zdobył drugą bramkę dla Polonii.
Piotr Jamuła (na pierwszym planie) zdobył drugą bramkę dla Polonii. Oliwer Kubus
Goście zostali "złamani" tuż przed przerwą i zaraz po niej.

Poloniści znakomicie zaczęli to spotkanie, bo już w 3. min zdobyli gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najsprytniejszy okazał się stoper Jacek Bro­niewicz i skierował futbolówkę do siatki.

Po objęciu prowadzenia zawodnicy z Głubczyc cofnęli się. To zresztą nie tylko wynikało z tego, że mieli przewagę bramki. Młodzi zawodnicy Zagłębia są po prostu zwyczajnie piłkarsko dużo lepsi. Górowali też pod względem motorycznym.

Przy stanie 1-0 goście mieli jednak dwie świetne okazje do podwyższenia wyniku. Na listę strzelców po rzucie rożnym ponownie mógł się wpisać Broniewicz. Opanował już piłkę, ale po jego strzale minimalnie minęła ona słupek. W dogodnej pozycji po zagraniu od Szymona Greka znalazł się też Łukasz Bawoł. Najlepszy strzelec Polonii uderzył jednak wprost w bramkarza lubinian Dominika Hładuna.

Losy spotkania odwróciły się tuż przed przerwą, gdy gospodarze zdobyli dwie bramki. Złamali mądrze broniących się przez niemal całą pierwszą połowę zawodników z Głubczyc. Ci zaraz po przerwie mieli dobrą okazję na doprowadzenie do remisu. Nie wykorzystał jej Piotr Jamu­ła, a odpowiedź rywali była natychmiastowa. Drugą swoją, a trzecią ogólnie bramkę dla rezerw Zagłębia strzelił Konrad Andrzejczak.

- Ten gol całkowicie podciął nam skrzydła - mówił trener Polonii Wojciech Lasota. - Ostatecznie wysoko przegraliśmy. Oczywiście rywale byli lepsi i przewyższali nas pod każdym względem. Możemy jednak żałować tego, że nie udało się wykorzystać żadnej z szans przy stanie 1-0, a na dodatek straciliśmy dwie bramki przed przerwą. Mając dobry wynik po pierwszej połowie może byłaby szansa pokusić się o jakąś zdobycz punktową.

Do bramki gospodarzy trafił jeszcze w 71. min lewonożny Jamuła, po ładnym strzale prawą nogą. Blisko szczęścia był też Kacper Pawlus, ale uderzył w słupek.

Zagłębie II Lubin - Polonia Głubczyce 7-2 (2-1)
0-1 Broniewicz - 3., 1-1 Dudziak - 41., 2-1 Andrzejczak - 45., 3-1 Andrzejczak - 48., 4-1 Spychała - 57., 5-1 Pakulski - 66., 5-2 Jamuła - 71., 6-2 Gołębiowski - 79., 7-2 Żyra - 87. (karny)
Zagłębie II: Hładun - Spychała, Jończy (71. Staś­­kie­wicz), Oko, Bieliński - Andrzejczak, Slisz (59. Soszyński), Pakulski, Żyra, Dudziak (78. Więcek) - Mazek (67. Gołębiowski). Trener Piotr Jacek.
Polonia: Górecki - Bury (87. Zawadzki), Fedorowicz, Broniewicz, Lenartowicz (22. Lechowicz) - Karwowski (55. Pawlus), Sobczyński, Hajduk (68. Kobylnik), Grek, Jamuła - Bawoł. Trener Wojciech Lasota.
Sędziował Paweł Łapkowski (Świebodzin). Żółte kartki: Mazek, Pakulski - Hajduk. Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska