Piłkarska III liga: Polonia Bytom - Skalnik Gracze 6-0

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Tomasz Kowalczyk nie wykorzystał w 7. min jedenastki.
Tomasz Kowalczyk nie wykorzystał w 7. min jedenastki. Sławomir Jakubowski
Ten mecz pokazał jaka jest różnica między pierwszym i ostatnim zespołem w tabeli.

Spotkanie zaczęło się idealnie dla Polonii, która już w 32. sek. objęła prowadzenie. Michał Zieliński wykorzystał zawahanie bramkarza naszej drużyny Piotra Kowalczyka i pokonał go lobem.

W 7. min goście mieli szansę na wyrównanie. Ręką we własnym polu karnym zagrał Krzysztofa Michalak i Skalnik miał jedenastkę. Nie podszedł jednak wyznaczony do jej wykonania Arkadiusz Gibała, a Tomasz Kowalczyk. Gola nie było, bo lewy obrońca trafił w poprzeczkę.

Realnie jednak patrząc wyrównanie niewiele by pomogło Skalnikowi. Przewaga bytomian była bowiem bardzo duża i mieli oni przynajmniej dwa razy tyle sytuacji do zdobycia bramek ile ostatecznie padło goli. Kilka razy ostrzeliwany był słupek i poprzeczka bramki gości. Bytomianie marnowali również sytuacje sam na sam z bramkarzem Skalnika celując w niego lub pudłując.

Inna sprawa, że zawodnicy Skalnika popełniali fatalne błędy przy straconych golach. Pierwszą należy zapisać na konto bramkarza, a drugą w 25. min na konto Grzegorza Paciorka i Piotra Ficonia, którzy nie potrafili wybić piłki z czego znów skorzystał Zieliński.

Skalnik miał w końcówce pierwszej połowy dwie okazje na zdobycie gola. Najpierw Przemysław Czajkowski uderzał z 10 m, ale bramkarz Polonii Marcin Michalak nie dał się zaskoczyć, a tuż przed przerwą Łukasz Mroziński przestrzelił.

O ile nasz zespół mógł po niezłej końcówce pierwszej odsłony mieć jeszcze złudzenia, że sprawi niespodziankę, tak zostały one rozwiane w ciągu sześciu minut między 48. , a 54. min spotkania. Wówczas Polonia strzeliła trzy gole i niewiadomą pozostawały tylko rozmiary jej ostatecznej wygranej.

Skończyło się na 6-0. Skalnikowi udało się więc uniknąć niechlubnego rekordu najwyższej porażki w sezonie. Wynikiem 0-6 zakończył się też jego występ dwa tygodnie wcześniej w Bielsku-Białej ze Stalą.

W 87. min nasz zespół miał okazję na zdobycie honorowej bramki. Najaktywniejszy w szeregach przyjezdnych Mroziński ładnie zbiegł ze skrzydła do środka, a jego mocny strzał przeleciał tuż koło spojenia słupka z poprzeczką
Polonia Bytom - Skalnik Gracze 6-0 (2-0)
1-0 Zieliński - 1., 2-0 - Zieliński - 25., 3-0 Grube - 48., 4-0 Ficoń - 50. (samobójcza), 5-0 Krysian - 54., 6-0 Krzemień - 67.
Polonia: M. Michalak - Banaś (61. Derewońko), Mróz, Malec, K. Michalak - Krysian, Grube (61. Walesa), Gwiaździński, Cyganek, Sadowski (55. Krzemień) - Zieliński (55. Cempa). Trener Jacek Trzeciak.
Skalnik: P. Kowalczyk - Rogan, Ficoń, M. Płaza, T. Kowalczyk - Lenkiewicz (76. Szypuła), Paciorek (46. Wawrzyniak), Gibała (69. Z. Bąk), D. Płaza, Mroziński - Czajkowski. Trener Grzegorz Kutyła.
Sędziował Marcin Filarski (Kluczbork). Żółte kartki: Gibała, D. Płaza. Widzów 850.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska