Piłkarska Saltex 4 liga. Będzie się działo - przed nami 21. kolejka

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Celem Adama Makowskiego i jego Po-Ra-Wia jest komplet punktów na boisku ostatniego w tabeli zespołu Czarnych Otmuchów.
Celem Adama Makowskiego i jego Po-Ra-Wia jest komplet punktów na boisku ostatniego w tabeli zespołu Czarnych Otmuchów. Sławomir Jakubowski
Zestaw par 21. kolejki Saltex 4 ligi tak się ułożył, że postronny kibic miałby ciężki wybór, które spotkanie zobaczyć na żywo. Kilka będzie ciekawych.

W Wielką Sobotę wiele możemy sobie obiecywać po spotkaniu w Grodkowie, gdzie zajmujące 3. miejsce Starowice podejmują szósty OKS Olesno. Oba zespoły dzielą trzy punkty i walczą o podium. Wiosną wygrały po dwa spotkania, ale gospodarze później zaczęli rundę i mają zaległy mecz.

- Wynik pozostaje sprawą otwartą nie tylko dlatego, że oba zespoły mają zbliżony potencjał, co pokazał zimowy sparing zakończony remisem 0-0 - mówi Waldemar Sierakowski, trener Starowic. - W tej lidze każdy może wygrać z każdym i szykują się ciekawe zawody. My i Olesno gramy raczej ofensywny futbol, ale zdecydować może jeden gol. My z pewnością bacznie będziemy patrzeć na Wojtka Hobera, bo widać, że to lider. Jak sobie nie pogra, to rywalom będzie trudniej.

Gorąco i nie tylko ze względu na zapowiadaną piękną pogodę będzie w Prudniku, gdzie stawi się wicelider z Głubczyc. Pogoń po wygranej z Olesnem zanotowała dwie porażki i bardzo chce się u siebie przełamać. Tymczasem Polonia robi swoje. Uległa Stali Brzeg, a potem sięgnęła po sześć punktów.

- To z pewnością mecz prestiżowy, takie małe derby, więc nastawiamy się na twardą walkę - ocenia Marek Hanzel, trener Polonii. - Boisko w Prudniku jest trudne, nie liczę na fajerwerki, ale na solidne rzemiosło, poparte skutecznością.

Hanzel i jego zespół akurat nie będą w najlepszej sytuacji, bo ze składu wypadł kontuzjowany najlepszy strzelec ligi Bawoł, pauzują też Joszko i Fedorowicz. Tymczasem rywal może liczyć już na wracającego do gry Formę. Tyle że ważniejsze zadanie czeka trenera Janusza Semergę, który musi „potrząsnąć” zespołem, gdyż jak sam przyznaje nie tak miały wyglądać w wykonaniu jego podopiecznych dwa ostatnie mecze.

Bezpośrednie starcia zespołów z czołówki zechce wykorzystać Po-Ra-Wie, które w dobrym układzie może wskoczyć na podium. Samo musi tylko pokonać ostatnich w tabeli Czarnych.
- Nie mów hop, póki nie przeskoczysz - zaznacza Mariusz Janik, trener z Większyc. - Miały być punkty z Gogolinem, a ich nie ma, Czarni mieli przegrać w Dobrzeniu Wielkim, a wygrali. Nie ma mowy o lekceważeniu rywala, choć piłkarsko mamy więcej atutów, a gra jakby zaskoczyła i powinno być tylko lepiej.

Mecz lidera Stali z zespołem, który niedawno był w ścisłej czołówce i miał atakować 2. lokatę ma jednego faworyta. Co prawda brzeżanie ostatnio zremisowali bez bramek w Gogolinie, ale TOR wiosną jeszcze nie zdobył punktów.

- Nie jest dobrze, ale sześciu punktów nie mamy na własne życzenie - przyznaje Wojciech Lasota z TOR-u. - Najpierw nieszczęsny walkower, a potem fatalna skuteczność i obeszliśmy się smakiem. Trzeba się odbudować, niestety jedziemy do Brzegu i nie trafiliśmy najlepiej, bo wiadomo jak trudnym zadaniem jest ugranie czegoś ze Stalą. Będziemy walczyć, a może coś zdziałamy jak MKS Gogolin.

Ten ostatni zespół też będzie współautorem meczu, który warto zobaczyć. Zagra bowiem w starciu beniaminków w Krasiejowie. Tam komplet punktów zdobyły tylko trzy zespoły. Z drugiej strony MKS ma wiosną siedem punktów i aż 11 zdobytych bramek. O podwójną stawkę gra Chemik z Olimpią. Pierwsza z ekip może odskoczyć, a druga się zbliżyć. Emocje będą na dole tabeli.

- Toczy się wojna o utrzymanie i dla kilku zespołów każdy mecz jest tym najważniejszym i w każdym muszą liczyć na punkty - zauważa Marcin Krótkiewicz, trener Sparty. Jego zespół akurat tę wojnę prowadzi, a „wrogiem” w najbliższej bitwie będzie Start Namysłów.
- Gramy o podwójną stawkę - nie ma wątpliwości Krótkiewicz.
- Nie zamierzamy oddawać czwartej ligi za darmo, nie poddamy się i walczymy do upadłego - dodaje napastnik namysłowian Patryk Pabiniak. - Za nami dobre dwa występy, musimy zagrać jednak jeszcze lepiej i poprzeć to punktami.

Taki sam cel mają także Skalnik i Śląsk, które też są w strefie spadkowej. Przy tym meczu są jednak dwa znaki zapytania. Po pierwsze nie wiadomo czy odbędzie się w Graczach, bo murawa jest jak nasiąknięta gąbka. Po drugie trudno wyrokować w jakiej dyspozycji psychicznej będą goście z Łubnian, po traumatycznych przeżyciach z weekendu, kiedy na boisku zmarł ich kolega z zespołu Tomasz Drąg.
- Walczymy i wygramy dla „Patyka”, choć nie jest nam łatwo - stwierdzili zgodnie piłkarze Śląska.

PROGRAM
21. kolejka: Chemik Kędzierzyn-Koźle - Olimpia Lewin Brzeski, Starowice - OKS Olesno, Start Namysłów - Sparta Paczków, Kup - Małapanew Ozimek, Pogoń Prudnik - Polonia Głubczyce, Skalnik Gracze - Śląsk Łubniany, KS Krasiejów - MKS Gogolin, Stal Brzeg - TOR Dobrzeń Wielki , Czarni Otmuchów - Po-Ra-Wie Większyce (wszystkie mecze sobota 26.03, godz. 13.00).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska