Piłkarska zima: Polonia Nysa (IV liga)

Archiwum
Zbigniew Wandas
Zbigniew Wandas Archiwum
Rozmowa z trenerem Zbigniewem Wandasem, który podsumowuje jesień i mówi o zimowych planach zespołu.

Plan sparingów

Plan sparingów

Turniej w czeskich Mikulovicach (od 20.01.2011 co tydzień, w sumie 6-7 spotkań)
Parasol Wrocław (5.03.2011)

- Poprzedni sezon Polonia zakończyła na miejscu spadkowym, ale uratowała się po wycofaniu GKS-u Starościn. Po sześciu kolejkach nowych rozgrywek zdobyliście cztery punkty. Miał Pan czarne wizje?
Zbigniew Wandas: - Przeciwnie byłem spokojny, bo zespół mam dobry, ale nie byliśmy przygotowani do gry. Pierwszy mecz w klasie okręgowej mieliśmy przełożony, a tymczasem w czwartej musieliśmy zagrać w terminie. Poza tym spadek wywołał dziwne zniechęcenie, kilku piłkarzy nie wróciło z wakacji i pracy za granicą. W tej sytuacji liczyłem się z trudnym początkiem. W pierwszym meczu miałem zaledwie dwunastu zawodników i minęło trochę czasu zanim się pozbieraliśmy.

- Efektem tego były dwie serie czterech spotkań bez porażki...
- Skład się ustabilizował, choć tylko w jednym meczu był optymalny, wspólne treningi pozwoliły się zintegrować i sytuacja została opanowana. Za największy plus można uznać wygrane z Polonią Głubczyce i Olimpią Lewin Brzeski. To były nasze najlepsze mecze, w których zagraliśmy mądrze i skutecznie. Z kolei po spotkaniach z Łubnianami, Kotorzem Małym i mimo wszystko Paczkowem mam niedosyt. To były takie wpadki przy pracy, których zdecydowanie mogliśmy uniknąć. Ale 15 punktów w dziewięciu ostatnich meczach to wynik dobry i jesteśmy w miarę zadowoleni.

- Przed rozgrywkami mówił Pan, że najważniejsze jest utrzymanie, ale chyba po jesieni można powiedzieć, że stać was na coś więcej?
- Nie mamy rozdmuchanych ambicji sięgających walki o awans, ale myślę, że w górnej połówce tabeli możemy być.

- Pomogą to osiągnąć nowi piłkarze?
- Zmiany będą kosmetyczne, dołączy może dwóch piłkarzy, ale nie wiem, czy od razu do wyjściowej jedenastki. Wielkich strat też nie będzie, bo na dziś z klubem chcą się rozstać tylko Wojciech Folęga i Paweł Ciszewski. Najważniejsze, że zostają zawodnicy, którzy mają decydujący wpływ na grę to znaczy Grzegorz Kuglarz, Paweł Lepak, czy Kamil Kotrys.

- A jak będą wyglądały przygotowania?
- Zajęcia wznawiamy 10 stycznia, a przygotowywać będziemy się głównie w Nysie, choć na tydzień jedziemy na obóz do Międzygórza. Zagramy także w turnieju w Mikulovicach, gdzie obok nas wystąpi siedem zespołów, z którymi zagramy co tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska