W namysłowskim klubie trwa kryzys spowodowany deklaracją wycofania się z pomocy mu prezesa Ryszarda Wołczańskiego, co z kolei jest wynikiem braku zwiększenia dotacji dla Startu przez władze gminne. Nie wiadomo więc, czy zespół będzie wiosną występował w lidze, a realna jest nawet całkowita likwidacja klubu.
Zawodnicy spotkali się z trenerem Bogdanem Kowalczykiem i dostali rozpiskę indywidualnych treningów na najbliższe dni.
- Po to, by jak się okaże, że gramy dalej, mieć podstawę do tego, by ruszyć z mocnymi treningami - zaznacza trener Kowalczyk.
Zawodnicy mieszkający w Namysłowie mają się zresztą spotykać trzy razy w tygodniu na wspólnych zajęciach. Być może pojawiać się na nich będą też piłkarze Startu spoza Namysłowa, choć akurat nie ma pieniędzy dla nich na zwrot kosztów dojazdu.
- Sytuacja jest bardzo ciężka, ale nie tracimy nadziei - mówi kierownik namysłowskiej drużyn Piotr Głowacki. - Robimy wszystko, by klub nadal istniał. Sytuacja powinna się zresztą wyjaśnić w ciągu 2-3 tygodni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?