Piłkarz musi się rzucać

Redakcja
A gdzie w tym wielkim biznesie jest miejsce dla piłkarzy?- Gdzieś pośrodku tej piramidy - ocenia Engel.

- Jeśli na pensje i kontrakty nie przekracza się czterdziestu procent budżetu klubowego, to ten biznes ma szanse spokojnie egzystować. Zarobki piłkarze na Zachodzie to nie tylko sumy z kontraktów.[/b]

To także indywidualne kontrakty reklamowe. I tu znów ogromna rola pionu marketingu, który kreuje wizerunek piłkarza. Im więcej zawodnika w mediach, tym więcej sprzedanych pamiątek i gadżetów z jego twarzą i nazwiskiem. W najlepszych polskich klubach zarobki piłkarzy też są wysokie. Jednak nasi zawodnicy nie zawsze potrafią wykorzystać swój potencjał. Nie mają dobrze wyszkolonych menedżerów i często za ich pośrednictwem idą do złych klubów.

Zdaniem Engela na polskim rynku jest miejsce dla profesjonalnych i przygotowanych agencji menedżerskich.

- Prowadzenie talentu musi być robione przez fachowców - zastrzega były selekcjoner. - Profesjonalna firma w sposób właściwy może układać karierę zawodnika, bo dobry menedżer potrafi ocenić talent i perspektywę rozwoju młodego zawodnika. Dziś każdy piłkarz ma swojego menedżera, nawet ci najmłodsi, którzy dopiero wchodzą do futbolu zawodowego. Ich zadaniem jest dbanie o to, by zawodnikom działo się jak najlepiej.

Niestety, czasami idą na łatwiznę i umieszczają gracza tam, gdzie akurat mają wolne miejsce, a nie tam, gdzie piłkarz powinien trafić. Dlatego wielu potem wraca do kraju zniechęconych i sfrustrowanych. I dopiero w Polsce odzyskują formę, z jaką wyjeżdżali na Zachód. Dlaczego tak się dzieje? Bo często menedżer nie myśli o sportowym rozwoju zawodnika, tylko o tym, by zarobić szybkie pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie