Piłkarz pochodzący z Namysłowa podejrzany o kradzież luksusowego porsche macan w Myślenicach

- Sąd Rejonowy w Myślenicach aresztował go na trzy miesiące - mówi Beata Antolska-Glac, prokurator rejonowy w Myślenicach. To tamtejsi śledczy zajmują się sprawą, bo samochód zniknął z jednej z tamtejszych ulic.

- Michał M. nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat więzienia - dodaje prokurator Antolska-Glac.

Warte 279 tysięcy złotych porsche macan z 2017 roku zostało skradzione w ubiegłym tygodniu w małopolskich Myślenicach. Włamano się do niego na jednym z osiedli, auto stało na ulicy. Kradzież zgłosił mężczyzna, który je tam zostawił. Pojazd był w leasingu i kradzież została przypisana na szkodę katowickiego salonu Porsche, prowadzonego przez opolską firmę Lellek, która w Opolu Sławicach prowadzi salony audi, volkswagena, seata i skody.

Kryminalni z Myślenic od razu rozpoczęli akcję poszukiwania skradzionego samochodu.

- Rozpytywali mieszkańców, zabezpieczali monitoring z rejonu kradzieży. Okazało się, że samochód miał zamontowany nadajnik GPS - wyjaśnia młodszy inspektor Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Przy współpracy z pracownikami katowickiego salonu Porsche uruchomiono urządzenie GPS, dzięki temu udało się namierzyć skradziony pojazd.

- Okazało się, że znajduje się już w województwie pomorskim, w powiecie chojnickim - dodaje Sebastian Gleń.

Kryminalni z Myślenic nawiązali więc kontakt z Komendą Powiatową Policji w Chojnicach, wskazując kolegom po fachu miejsce, w którym może znajdować się skradzione porsche. Stróże prawa w trakcie przeszukania wskazanej posesji znaleźli i zabezpieczyli ukryte w garażu dwa samochody osobowe: skradzione w Myślenicach porsche macan oraz peugeota 508 o łącznej wartości blisko pół miliona złotych.

- Jak się okazało, nie tylko porsche było poszukiwane. Peugeot skradziony został w województwie wielkopolskim w powiecie wrzesińskim - mówi rzecznik krakowskiej policji.

W trakcie przeprowadzonej akcji, mundurowi zatrzymali dwóch zaskoczonych mężczyzn, mieszkańców powiatu chojnickiego. Jeden z nich to właściciel pomieszczeń, gdzie ukryto skradzione samochody, a drugi został zatrzymany gdy siedział w garażu za kierownicą jednego ze skradzionych samochodów.

Zobacz też: Opolskie Info [26.01.2018]

Jednym z tych mężczyzn jest 27-letni Michał M. piłkarz pierwszoligowej Chojniczanki Chojnice. Jednak swoją karierę sportową rozpoczynał w Starcie Namysłów skąd pochodzi. Potem jako junior grał w Zagłębiu Lubin, dalszą karierę kontynuował w GKP Gorzów Wielkopolski, Zawiszy Bydgoszcz, Radomiaku Radom i ekstraklasowym klubie Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

Sportowi fachowcy uznają go za jednego z najlepszych obrońców obecnego sezonu Nice 1 ligi. Zajmująca pierwsze miejsce po rundzie jesiennej na zapleczu ekstraklasy Chojniczanka, straciła najmniej bramek - 13. Dla porównania wicelider - Odra Opole - 20.

Michał M. nie pojawił się juz na piątkowym treningu Chojniczanki Chojnice, nie zagrał też w sobotnim sparingu.

Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki Chojnice, w której do tej pory występował zatrzymany przez policjantów 27-letni Michał M. poinformował, że klub wystąpił już do Polskiego Związku Piłki Nożnej o rozwiązanie kontraktu z winy zawodnika.

- Dla nas to już były piłkarz „Chojniczanki” - powiedział Gazecie Pomorskiej wiceprezes Klauzo.

Władze klubu z Pomorza proszą, by nie wiązać zatrzymania Michała M. z chojnickim klubem. Nigdy wcześniej nie dochodziły bowiem do nich informacje, że może mieć kłopoty z prawem, był za to bardzo dobrym obrońcą. Teraz obawiają się, że taka informacja może zaszkodzić drużynie.

Michał M. nie pojawił się na piątkowym treningu, to wówczas zaczęły docierać do klubu pierwsze informacje o tym co się stało, nie zagrał też w sobotnim meczu sparingowym Chojniczanki Chojnice.

Jak udało się nam dowiedzieć piłkarz prowadzi również w Chojnicach auto-handel.

27-letniemu M. zarzucono kradzież z włamaniem (grozi mu do 10 lat więzienia), natomiast jego 46-letni kolega usłyszał zarzut paserstwa, za co może trafić za kratki nawet na 5 lat. On otrzymał środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.

Przestępcy poszukiwani przez opolską policję za kradzieże i włamania [LISTA]