Piłkarze ręczni z Zawadzkiego mają jeden cel - awans do I ligi

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Doświadczony bramkarz Sławomir Donosewicz wiele wniósł do gry drużyny ASPR-u.
Doświadczony bramkarz Sławomir Donosewicz wiele wniósł do gry drużyny ASPR-u.
Pierwsza część rozgrywek dla naszego II-ligowca była znakomita. Z zaledwie jedną porażką na koncie jest liderem tabeli.

- Kiedy półtora roku temu drużyna po utrzymaniu się w I lidze została z niej z przyczyn finansowych wycofana, a w klubie doszło do dużych zmian we władzach daliśmy sobie dwa lata na powrót na zaplecze ekstraklasy - mówi prezes klubu z Zawadzkiego Jacek Pietrzela. - Pierwszy rok był poświęcony na ustabilizowanie sytuacji finansowej klubu. Był to też czas nauki zarówno dla mnie jak i innych osób zarządzających klubem, ale również dla trenera Łukasza Morzyka, który wcześniej nie prowadził zespołu seniorów i dla samych chłopaków z drużyny, którzy w większości byli bardzo młodzi. Okrzepliśmy w tym pierwszym roku, sytuacja finansowa się zdecydowanie poprawiła, dlatego też przed tym sezonem stać nas było na ściągnięcie kilku doświadczonych zawodników i postawienie jasnego celu jaki jest awans. Zresztą tego oczekują też nasi sponsorzy i kibice. Kilkanaście lat nieprzerwanych występów w I lidze pokazało, że choć jesteśmy z małego miasta, to stać nas zarówno pod względem sportowym jak i organizacyjnym na grę na tym poziomie. Wiadomo, że to sport i wszystko się może zdarzyć, ale już powoli musimy myśleć o zwiększeniu budżetu, by sprostać I-ligowym wymaganiom.

Sezon drużyna z Zawadzkiego rozpoczęła od potknięcia - porażki u siebie w derbach Opolszczyzny z OSiR-em Komprahchcice. Kolejnych 10 spotkań już jednak wygrała, najczęściej wysoko. Świetnie do zespołu wprowadzili się nowi zawodnicy: doświadczony bramkarz Sławomir Donosewicz, wracający ze Śląska Wrocław niezwykle skuteczny Łukasz Płonka, a także Lesław Kąpa.

Z naszą drużyną o awans rywalizuje w zasadzie tylko Moto Jelcz Oława, który po I rundzie też ma 20 punktów. W starciu tych drużyn w Zawadzkiem było 36-29 dla ASPR-u. Do rewanżu dojdzie 7 marca i ten mecz powinien w znacznej mierze zadecydować o bezpośrednim awansie jednej z drużyn. Druga ekipa w końcowej tabeli będzie też mogła awansować, ale musi wygrać dwustopniowe baraże.

W przerwie między rundami w ekipie ASPR-u nie dojdzie do zmian kadrowych. Pierwszy mecz serii rewanżowych podopieczni trenera Morzyka zagrają 24 stycznia w Komprachcicach, a sezon też zakończą meczem derbowym - w Brzegu z Orlikiem 18 kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska