Pilnuj dowodu osobistego, żeby nie spłacać cudzych kredytów

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Plastikowe dowody są nieporęczne, wyślizgują się z portfela, dlatego gubimy je zdecydowanie częściej, niż kiedyś bywało.
Plastikowe dowody są nieporęczne, wyślizgują się z portfela, dlatego gubimy je zdecydowanie częściej, niż kiedyś bywało. Jarosław Ziarek (O)
Oszuści są bezwzględni. Na nieswoje dokumenty zaciągają kredyty, kupują na raty drogi sprzęt RTV, biorą w abonamencie telefony.

Kilka dni temu do banku w Głuchołazach przyszedł 32-latek. Chciał wziąć pożyczkę na dowód osobisty. Obsługa banku, podejrzewając, że to nie jest jego dokument, wezwała policję. Kryminalni ustalili, że mężczyzna, posługując się znalezionym na ulicy dowodem, wcześniej zaciągnął już dwa inne kredyty i wyłudził 1,2 tys. zł. Oszukał również operatora sieci komórkowej, podpisując umowę na usługi telekomunikacyjne warte około 1,6 tys. zł.

Inny przykład: 26-latek ze Zdzieszowic na cudzy dowód w dwóch sklepach kupił na raty laptop i aparat fotograficzny, warte w sumie prawie 2,6 tys. zł. Rat oczywiście spłacać nie zamierzał, sprzęt odsprzedał.

Tylko w 2015 policjanci na Opolszczyźnie stwierdzili 264 przypadki posługiwania się cudzym dokumentem, w tym roku - ponad 20. Jak podkreślają, najważniejsza jest pierwsza godzina po utracie dokumentów.

- Im wcześniej zgłosimy kradzież, tym lepiej - tłumaczy nadkomisarz Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Przestępcy nie przepuszczają takiej okazji, od razu idą do banku czy firmy udzielającej tzw. chwilówek po pożyczkę, albo w sklepie kupują na kredyt drogi sprzęt.

Dlatego, gdy zgubimy dowód osobisty, natychmiast powinniśmy zgłosić to w instytucji, która dokument wydała (urząd miasta, urząd gminy), a także w banku.

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych przestrzega również przed zostawianiem dowodów osobistych w zastaw, np. gdy wypożyczamy sprzęt sportowy. To niezgodne z prawem i niebezpieczne. Inspektor wyjaśnia, że każda sytuacja, w której jesteśmy zmuszani do pozostawiania naszego dowodu jako zastawu, to naruszenie prawa. Temu, kto takie praktyki stosuje, grozi grzywna do 5 tys. zł, kara ograniczenia lub nawet pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska