Pionki. Tajemnicze zaginięcie 25-letniej Natalii i 59-letniego Stanisława. Co się z nimi dzieje?

JAW
Zaginieni mieszkańcy Pionek to 25-letnia Natalia Gruszecka i 59-letni Stanisław Głuszek.
Zaginieni mieszkańcy Pionek to 25-letnia Natalia Gruszecka i 59-letni Stanisław Głuszek. policja
Dwoje ludzi praktycznie z dnia na dzień zapadło się pod ziemię. Minęły trzy miesiące od zaginięcia 25-letniej Natalii Gruszeckiej i 59-letniego Stanisława Głuszka. Co się z nimi stało?

Porwanie z tragicznym finałem czy może sprawdzi się ten bardziej optymistyczny scenariusz i odnajdą się cali i zdrowi? Policja w bardzo wąskim zakresie informuje o prowadzonych przez siebie działaniach. Swoje śledztwo prowadzi też detektyw Krzysztof Rutkowski.

Policja szuka żywych

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Poszukiwaniami dwójki mieszkańców Pionek zajmują się też kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.

- Nie mamy żadnych nowych ustaleń. Cały czas szukamy świadków i informacji, gdzie mogą być zaginieni. Informacje można przekazywać pod numerem 997 – przekazuje Rafał Jeżak z Zespołu Prasowego KWP z siedzibą w Radomiu.

Nieoficjalnie wiadomo, że policja nie wyklucza takiego przebiegu zdarzeń, który pozwolić odnaleźć Natalię i Stanisława żywych. Przez trzy miesiące śledztwa nie doszło do żadnego przełomu. Policja raczej z dystansem podchodzi do informacji pochodzących od detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. W pozytywne zakończenie sprawy pozwala też wierzyć często powtarzana reguła, że dopóki nie ma ciał, nie można mówić o zabójstwie.

Informacja warta 10 tysięcy euro

Swoją wersję zdarzeń ma detektyw Krzysztof Rutkowski, który praktycznie od początku zajmuje się poszukiwaniami dwójki mieszkańców Pionek. Jego zdaniem można mówić o uprowadzeniu, które ma kryminalne podłoże.

- Absolutnie wykluczam, że Natalia Gruszecka i Stanisław Głuszek mogli sfingować swoje porwanie. Nie mieli powodów do tego, żeby uciekać i zrywać kontakt z rodziną – przekonuje. - Cały czas podtrzymujemy nagrodę 10 tysięcy euro dla osoby, która przyczyni się do odnalezienia ciał zaginionych – jasno stawia sprawę Rutkowski.

Pozostał tylko spalony samochód...

Sprawa jest bardzo zagadkowa. Wiadomo, że zaginieni w piątek 15 lipca pojechali około godziny 20 samochodem Stanisława Głuszka, grafitowym audi A4, na umówione spotkanie w okolicach Augustowa. Potem ślad po nich zaginął. W niedzielę doszczętnie spalone auto zostało znalezione przez grzybiarzy w okolicach miejscowości Podlesie Duże, niedaleko Dobieszyna. Należący do Stanisława Głuszka telefon przestał być aktywny 15 lipca o godzinie 20:41, natomiast Natalii Gruszeckiej w niedzielę około godziny 14.

- Gdyby to było porwanie dla okupu, to porywacze już dawno wysunęliby jakieś żądania – dodaje na koniec Rutkowski.

ZOBACZ TEŻ: Pionki. Tajemnicze zniknięcie 25-letniej Natalii. Detektyw Rutkowski o kulisach zagadkowej sprawy / echodnia.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pionki. Tajemnicze zaginięcie 25-letniej Natalii i 59-letniego Stanisława. Co się z nimi dzieje? - Echo Dnia Radomskie

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska