Niedawno posłowie zdecydowali, że obywatelski projekt komitetu „Ratujmy Kobiety 2017”, który zakładał liberalizację obowiązujących przepisów ws. aborcji, nie będzie dalej procedowany.
Projekt upadł, bo w głosowaniu nie wzięli udziału m.in. posłowie Platformy Obywatelskiej, czy Nowoczesnej.
- To co się wydarzyło to skandal - ocenia Piotr Woźniak. - Przez osiem ostatnich lat Platforma, a później Nowoczesna mamiły wyborców lewicy, że będą doskonale ich reprezentować. Mówili wprost: głos na SLD będzie głosem straconym. Dziś wyborcy mogli zobaczyć, jak wygląda wiarygodność tzw. totalnej opozycji.
- Paradoksalnie procedować projekt obywatelski chciał bardziej Jarosław Kaczyński i 58 posłów PiS - opowiada Woźniak. - PO i Nowoczesna nie mają moralnego prawa zabierać jakiegokolwiek głosu w stosunku do wyborców lewicy. Nie mają też moralnego prawa, aby mówić, czy lewica jest dobra czy zła. Obecnie prawdziwa opozycja jest poza parlamentem. Dziś taką opozycją jest SLD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
