Piotr Żyto: - Turniej dał nam mocnego pozytywnego kopa

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Piotr Żyto (w środku), z prawej zwycięzca "Opolskiej Karolinki" Słowak Martin Vaculik.
Piotr Żyto (w środku), z prawej zwycięzca "Opolskiej Karolinki" Słowak Martin Vaculik. Mariusz Matkowski
Rozmowa z Piotrem Żyto, trenerem żużlowym, jednym z głównych organizatorów turnieju "Opolska Karolinka", który odbył się w minioną niedzielę na stadionie przy ul. Wschodniej.

Sześć tysięcy widzów na trybunach, światowe gwiazdy na torze. Czy wszystko wypadło tak jak należy?
- Niech nas ocenią kibice. Samemu nie chcę tego robić. Było sporo głosów powątpiewania czy rzeczywiście zaproszone gwiazdy zjawią się w Opolu. Wszyscy przyjechali, było chyba sporo dobrego ścigania, więc myślę, że można być zadowolonym. Wydaje mi się, że po tym turnieju staliśmy się bardziej wiarygodni zarówno dla kibiców jak też władz miasta i województwa. Pokazaliśmy, że można zrobić turniej w niezwykle mocnej obsadzie jakiego nigdy wcześniej w Opolu nie było.

Po takich zawodach apetyt kibiców na kolejne ciekawe imprezy rośnie.
- Zdaję sobie z tego sprawę. Jednocześnie chcę zaznaczyć, że ten turniej był takim gwoździem programu na ten rok. Nie znaczy to jednak, że już w tym sezonie nie zobaczymy nic godnego uwagi na opolskim stadionie. Turniej, który jest za nami, dał nam mocnego pozytywnego kopa do dalszej pracy, mającej na celu odbudowanie żużla w Opolu.

Co więc będziemy mogli zobaczyć?
Na pewno 22 sierpnia odbędzie się półfinał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów z udziałem reprezentacji Polski. Ta impreza i ta data są już potwierdzone. Oprócz tego na koniec sezonu planujemy wspólnie z trenerem reprezentacji Rafałem Dobruckim mecz kadry narodowej seniorów i kadry juniorów. We wrześniu chcielibyśmy jeszcze zorganizować jakieś zawody, które byłyby niejako castingiem do naszej drużyny na przyszłoroczne rozgrywki drugiej ligi. W tym nie mamy drużyny, ale coś się dzieje na stadionie.

Całkiem sporo. Jeszcze coś?
- Zgłosiliśmy nasz zespół do rozgrywek Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski, więc jedna z rund odbędzie się w Opolu. Oprócz tego w planie jest kilka towarzyskich turniejów młodzieżowych. Jest też szansa, że odbędą się u nas jakieś mecze sparingowe, bo zainteresowanie wykazuje choćby Wybrzeże Gdańsk czy Falubaz Zielona Góra. Mamy techniczny, dobry tor, więc treningi na nim, czy pojedyncze starty zwłaszcza dla młodych zawodników są bardzo pożyteczne. Żadnych dat rozegrania poszczególnych zawodów nie mogę podać, bo nie są one jeszcze ustalone, ale mogę obiecać, że imprez na stadionie nie zabraknie.
Jak wygląda sytuacja ze szkółką żużlową?
- Jej zajęcia pełną parą ruszą po 15 maja. Mamy kupiony sprzęt i czekamy na chętnych do treningów.

Jacyś się już zgłosili?
- Tak i to całkiem sporo, bo 12 osób. Może to nie jest jakaś oszałamiająca liczba, ale po latach posuchy w szkoleniu w Opolu chyba całkiem dobra. Liczę też, że w miarę upływu czasu zgłaszać się będą kolejni.

Można liczyć, że wychowanków zobaczymy w barwach opolskiego zespołu w przyszłym sezonie w lidze?
- Bardzo bym chciał, ale tego obiecać nie mogę. Proces szkolenia to nie jest prosta sprawa. Trzeba reprezentować odpowiedni poziom, by najpierw przystąpić do egzaminu na licencję żużlową, potem do mniej ważnych zawodów i na koniec pojechać w lidze. Od kilku miesięcy powtarzam jednak, że nie ma możliwości odbudowy żużla w Opolu na ligowym poziomie bez własnych wychowanków i wraz z wieloma osobami zaangażowanymi w to, żeby znów była u nas liga będę bardzo mocno tego pilnował. To jest droga obrana przez nas na najbliższe kilka lat i z niej na pewno nie zejdziemy. Kibicom chciałbym natomiast podziękować, że w dużej liczbie zjawili się w ostatnią niedzielę na stadionie i mocno nas wspierają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska