PIP kontroluje firmę, która nie płaciła ludziom. Wykonawca dworca PKP będzie miał kłopoty

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Główny wykonawca remontu dworca PKP w Kędzierzynie-Koźlu będzie miał kłopoty, bo najprawdopodobniej zatrudniał pracowników na czarno.

- Przeprowadziliśmy kontrolę na budowie dworca PKP w Kędzierzynie-Koźlu, czego efektem było przesłanie notatek urzędowych wraz protokołami przesłuchań osób wykonujących pracę do tarnowskiego oddziału Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie - mówi Łukasz Śmierciak z OIP Opole. - Dalsze czynności są podejmowane już przez inspektorów pracy z Tarnowa.

Sprawa dotyczy łącznie dwóch spółek wykonujących prace na budowie dworca w K-Koźlu. Inspekcja pracy z Tarnowa podkreśla, że trwają czynności kontrolne, ale do ich zakończenia nie udziela szczegółowych informacji. - Jednym z badanych tematów jest nielegalne zatrudnienie, postępowanie potrwa do końca października - mówi Anna Majerek z inspekcji pracy w Krakowie.

O tym, że firma Eko-Bud prawdopodobnie zatrudnia ludzi na czarno, nto pisała dwa razy, w sierpniu i w ostatni w czwartek. Spółka PKP Dworce Kolejowe rozwiązała już z nią kontrakt warty 10 mln złotych, a jednym z z powodów były właśnie problemy z organizacją pracy i brakiem personelu. Robotnicy kilkakrotnie protestowali, bo nie dostawali pensji. Na budowie dochodziło nawet do rękoczynów, spora część pracowników wciąż nie może się doczekać zaległych wypłat. Szacują, że wykonawca jest im winny łącznie około 70 tysięcy zł. - Pracownikom, którzy czują się pokrzywdzeni przez pracodawcę oferujemy również poradnictwo w zakresie przepisów prawa pracy - zaznacza Łukasz Śmierciak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska