Piraci czy partacze – spór o drogę pod Otmuchowem

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Jedna z najnowszych inwestycji drogowych powiatu nyskiego.
Jedna z najnowszych inwestycji drogowych powiatu nyskiego. Archiwum powiatu nyskiego
Droga Otmuchów – Kałków. Nowa, ale bardziej niebezpieczna. Kierowcy twierdzą swoje, a policja i administrator drogi – coś innego.

W deszczową sobotę (5 października) na powiatowej drodze nr 1636 z Otmuchowa do Kałkowa doszło do dwóch kolizji. Kobieta wpadła swoim samochodem do rowu, na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Jak ustaliła policja, przyczyną kolizji było niedostosowanie prędkości do warunków na drodze.

Kilka godzin później kolejny samochód wpadł do rowu. Kierowca nawet nie wezwał policji, wyciągnęła go z rowu miejscowa straż pożarna, która zawiadomiła policję o zdarzeniu.

- Patrol przyjechał na miejsce, gdy uczestnik zdarzenia już odjechał – informuje asp. Mateusz Szwajger z nyskiej KPP. – Nie mamy informacji o poszkodowanych.

Droga z Otmuchowa do Kałkowa została zmodernizowana kilka lat temu przez władze powiatu nyskiego. Kierowcy twierdzą, że poziom nawierzchni jest teraz wyższy od pobocza i kiedy auto wypadnie z jezdni, kierowca nie może wrócić na drogę i ląduje w rowie.

- Takie zdarzenia mają tam miejsce praktycznie co miesiąc – informuje jeden z mieszkańców gminy Otmuchów. Policjanci natomiast komentują, że to kierowca musi zawsze dostosować szybkość do warunków.

- Kiedy droga jest w złym stanie technicznym, kierowcy skarżą się na dziury. Kiedy ją wyremontujemy, mieszkańcy domagają się montowania progów zwalniających – komentuje Arkadiusz Jagiełło, naczelnik powiatowego Wydziału Drogownictwa. – Ta droga jest szersza niż poprzednio, ma nową nawierzchnię i kierowcy naciskają na gaz. Pobocze jest tam stabilizowane kruszywem kamiennym i nie ma uskoków. Jeśli ktoś nie przekracza dozwolonej szybkości i dostosowuje ją do trudnych warunków, to nic złego nie powinno się stać.

Zarządca drogi obiecał, że służby techniczne sprawdzą stan i oznakowanie tego odcinka.

od 12 lat
Wideo

Aktywiści znaleźli sposób na pozbycie się samochodów w miastach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
13 października, 22:20, Gość:

Ustawić fotoradar i tyle. Jeżdżąc po Polsce uważam, iż to jedyny bat na kierowców. Inni mogą na mnie pluć, ale ja bym je poustawiał wszędzie - oczywiście zgodnie z prawem - odpowiednio oznakowane. Sam nierzadko przekraczam dopuszczalną prędkość, ale jak widzę baranów zasuwających po 180 w służbowych samochodach to mam ochotę wystawić im się celowo na dzwon.

Brakuje białych pasów wzdłuż krawędzi drogi.

G
Gość
13 października, 22:20, Gość:

Ustawić fotoradar i tyle. Jeżdżąc po Polsce uważam, iż to jedyny bat na kierowców. Inni mogą na mnie pluć, ale ja bym je poustawiał wszędzie - oczywiście zgodnie z prawem - odpowiednio oznakowane. Sam nierzadko przekraczam dopuszczalną prędkość, ale jak widzę baranów zasuwających po 180 w służbowych samochodach to mam ochotę wystawić im się celowo na dzwon.

W pełni się zgadzam!

G
Gość

Gdy mija się tir z tirem bądź sprzętem rolniczym jeden musi zjechać na pobocze i robią się doły a jak wpadnie tam osobówka to ściąga ja do rowu

G
Gość

Ta droga choć równa jest waska, często jeżdżę tam ciężarówką,

G
Gość

Droga często brudna z błota. W dodatku kamienie z pobocza leżą na drodze i to głównie przy zakrętach. Tam i bez przekraczania prędkości można się zabić jednosladem :)

G
Gość

Ustawić fotoradar i tyle. Jeżdżąc po Polsce uważam, iż to jedyny bat na kierowców. Inni mogą na mnie pluć, ale ja bym je poustawiał wszędzie - oczywiście zgodnie z prawem - odpowiednio oznakowane. Sam nierzadko przekraczam dopuszczalną prędkość, ale jak widzę baranów zasuwających po 180 w służbowych samochodach to mam ochotę wystawić im się celowo na dzwon.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska