Pirat wypuszczony

Wan
W piątek Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich zwolnił z aresztu 28-letniego Roberta R., który rok temu wjechał po pijanemu w grupę pieszych. Prokuratura zapowiada zażalenie.

Do wypadku doszło w nocy z 22 na 23 sierpnia ubiegłego roku w Warmątowicach niedaleko Strzelec Opolskich. Około godziny 23.30 pijany Rober R. wyszedł z miejscowej dyskoteki, wsiadł z kolegą w volkswagena golfa i ruszył w kierunku Katowic. Ujechał zaledwie kilkadziesiąt metrów, gdy wjechał w grupkę prawidłowo idącej poboczem młodzieży.

Kilkoro potrącił, a jednego z chłopaków wiózł na masce auta przez kilka metrów, po czym zatrzymał się, zrzucił go na asfalt i pojechał dalej.
W wypadku rannych zostało pięć osób - dwie dziewczyny w wieku 15 i 17 lat oraz trzech chłopców w wieku 17 i 18 lat. Stan 17-latki i o rok starszego chłopaka przez długi czas był bardzo ciężki.
Policja szybko zatrzymała pirata drogowego, gdyż jeden ze świadków zapamiętał numer rejestracyjny jego auta. Na wniosek prokuratora Robert R. został tymczasowo aresztowany i przebywał w tym areszcie aż do teraz. Proces w jego sprawie już się toczy.

- Będziemy składać zażalenie - na decyzję o zwolnieniu z aresztu, gdyż naszym zdaniem przesłanka surowej kary, jaka grozi oskarżonemu, a która jest jednym z powodów aresztowania, nie ustała - mówi Roman Wawrzynek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Sprawcy tego groźnego wypadku grozi wszak 12 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska