W północnokoreańskim obozie pracy Yodok przetrzymywanych jest obecnie 50 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. Osadzeni tam ludzie są torturowani i zmuszani do katorżniczej pracy.
Do Yodok można trafić nie tylko za krytykowanie północnokoreańskiego reżimu, ale nawet za słuchanie radia czy oglądanie telewizji z innego kraju.
Walcząca o prawa człowieka organizacja Amnesty International zebrała nie tylko potwierdzające ten fakt zdjęcia satelitarne, ale także relacje ocalałych więźniów.
- W Yodok przeprowadzane są też publiczne egzekucje, np. za kradzież jedzenia. Trzeba zrobić wszystko, żeby zakończyć ten dramat - mówi Laura Piojda, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Kędzierzynie-Koźlu.
Ta szkoła, jako jedna z 13 na Opolszczyźnie, bierze udział w maratonie pisania listów Amnesty International, które trafią potem do krajów łamiących prawa człowieka.
Uczniowie kędzierzyńskiego ogólniaka akcję rozpoczęli dziś o 16.00, a zakończą ją jutro o 15.00.
Laura jeden z listów zaadresowała właśnie do Przewodniczącego Narodowej Komisji Obrony Korei Północnej, który odpowiada za organizację sieci obozów koncentracyjnych w tym kraju.
Więcej w piątkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?