Piszą po niemiecku wiersze i prozę

Krzysztog Ogiolda
Laureci konkursu „W języku serca” należą do różnych pokoleń. Łączy ich świetna znajomośćjęzyka niemieckiego oraz wrażliwość na słowo.
Laureci konkursu „W języku serca” należą do różnych pokoleń. Łączy ich świetna znajomośćjęzyka niemieckiego oraz wrażliwość na słowo.
Konkurs. Ponad 90 autorów z całej Polski nadesłało swoje prace na XIII Ogólnpolski Konkurs Literacki "W języku serca". W sobotę w Bibliotece Miejskiej w Opolu wręczono nagrody laureatom.

Uczestnicy podzieleni na trzy grupy wiekowe (A - 13-16 lat, B - 17-25 lat i C - powyżej 26. lat) nadesłali na konkurs dwa utwory poetyckie oraz opowiadanie albo esej.

Prawdziwą nestorką konkursu okazała się pani Maria Cichon z Ostrożnicy, laureatka 3. miejsca w grupie C w kategorii prozy. - To mój 10. start w tym konkursie - mówi pani Maria - a drugi raz otrzymałam nagrodę. Ale nie tylko ona, już samo pisanie po niemiecku jest moją wielką radością. W czasach młodości bardzo chciałam być nauczycielką. Uczyłam się w tym celu w Głogówku. Niestety, po wojnie, pod rządami komunistów, nie mogłam tych marzeń spełnić. Ale języka serca przecież nie zapomniałam i chętnie notuję w nim to wszystko, co pamiętam i co przeżywam.

Do najmłodszych laureatek należy zwyciężczyni w kategorii A w dziedzinie prozy, Daria Skóra z Izbicka.
- Zaczęłam pisać opowiadania, mając 12 lat, po polsku - opowiada Daria, uczennica PG w Strzelcach Opolskich. - Kiedy dowiedziałam się o konkursie spróbowałam także po niemiecku. Konkursowy utwór Darii opowiada o chłopcu uzależnionym od narkotyków, który przestaje brać dla dziewczyny, która mu się podoba. Trwa w swym postanowieniu i żyje dla niej także wówczas, gdy przyjaciółka umiera. Ta tematyka to echo udziału Darii w Przystanku PAT - akcji Komendy Głównej Policji, której celem jest propagowanie życia bez uzależnień.

Gratulacje laureatom złożył poseł Ryszard Galla, przypominając że do tradycji odbywającego się co dwa lata konkursu należy edycja książki zawierającej prace nagrodzone i wyróżnione. Tom będący plonem konkursu z roku 2009 był dla wszystkich miłą pamiątką.

Pani Julia Rosenberg z Krapkowic wygrała konkurs w grupie B w kategorii poezja. Studiuje polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Niemieckiego uczyła się standardowo - od babci i z telewizji. Kontakt z poezją w języku serca zaczęła od recytacji. Z czasem zaczęła pisać i jak mówi - wciąż szuka swego poetyckiego głosu, w obu językach.

Dawid Bartoszek z Zawadzkiego zdobył w grupie C 2. miejsce w kategorii proza i wyróżnienie za poezję. - To mój literacki debiut - mówi. - Krążyły mi w głowie różne myśli, a konkurs zmobilizował mnie, by je spisać. Moje opowiadanie o pracy w Holandii ma w sobie trochę autobiografii. Cieszę się, że mogłem nie tylko ćwiczyć się w pisaniu po niemiecku, ale jeszcze, to, co napisałem, zauważono.

Zdaniem Patrycji Karpińskiej, odpowiedzialnej za sprawy kultury w TSKN i członka jury, poziom konkursu, także językowy był bardzo wysoki. I to nie tylko wśród uczestników ze Śląska Opolskiego.
Zwycięzcami w poszczególnych kategoriach zostali: Poezja A Katarzyna Długosz (Chrząstowa Mała) i Paweł Fronia (Prószków); B Julia Rosenberg (Krapkowice), C Izabela Taraszczuk (Zielona Góra). Proza A Daria Skóra (Izbicko); B. Marta Truś (Olsztyn) C nie przyznano I nagrody, drugą zdobyli Reinhold Utri (Nowa Wieś Warszawska); Dawid Bartoszek (Zawadzkie) i Adrian Gwość (Karczów).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska