Piwo wróci na stadiony w Opolu

Archiwum
Do tej pory wielu kibiców piłkarskich piwem lub innym alkoholem często raczyło się przed wejściem na stadiony. Teraz będą to mogli zrobić legalnie podczas meczów.
Do tej pory wielu kibiców piłkarskich piwem lub innym alkoholem często raczyło się przed wejściem na stadiony. Teraz będą to mogli zrobić legalnie podczas meczów. Archiwum
Wiosną na obiektach Odry Opole i żużlowego Kolejarza będzie można legalnie pić piwo. Miasto, które jest właścicielem obu stadionów, nie zamierza w tej sprawie stwarzać problemów.

Możliwość sprzedaży piwa (a dokładnie napojów do 3,5 proc. alkoholu) umożliwia nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, która nieco ponad tydzień temu weszła w życie. Nowelizacja zakłada, że będzie można pić tylko alkohol kupiony na stadionie i tylko w miękkich, plastikowych opakowaniach.

Co ważne, alkoholu nie wolno wnosić z zewnątrz, a za złamanie zakazu grozić ma mandat w wysokości nie mniejszej niż 2 tysiące złotych.

Przepisy zakładają również, że jeśli mecz otrzyma etykietkę tzw. podwyższonego ryzyka, sprzedaż alkoholu nadal będzie zakazana.

W Opolu możliwość sprzedaży piwa dotyczy teoretycznie trzech miejskich stadionów: Odry Opole, Kolejarza i lekkoatletycznego na ul. Sosnkowskiego.

W Odrze Opole, którą prowadzi stowarzyszenie, spodziewają się, że wiosną ktoś wystąpi o pozwolenie na prowadzenie takiej działalności w trakcie meczów rundy rewanżowej.

- Nie będziemy to my, bo jako stowarzyszenie nie możemy sprzedawać alkoholu - podkreśla dyrektor Odry Jacek Nałęcz. - Nie widzimy jednak żadnego problemu, jeśli piwo pojawi się na obiekcie. W Niemczech nikt się temu nie dziwi.

Kibice Odry też nie mają nic przeciwko temu, aby na stadionie było sprzedawane piwo.

- Teraz wiele osób pije tuż przed meczem lub przed wejściem na stadion, mimo to żadnych problemów z nimi nie ma - opowiada Wojciech Szmyt, od wielu lat kibicujący Odrze. - Ten zakaz był sztuczny i dobrze, że znika. Tym bardziej że na naszym stadionie od wielu lat jest spokojnie.

Jerzy Drozd, prezes Kolejarza Opole, przyznaje, że nie zastanawiał się jeszcze nad sprzedażą alkoholu podczas tegorocznych rozgrywek.

- Sami nie będziemy tego robić, ale jeśli pojawi się chętny i weźmie odpowiedzialność za pijących, to czemu nie? - zastanawia się Jerzy Drozd. - Trzeba jednak pamiętać, że obiekty należą do miasta i to właściciel ma ostatnie słowo.

Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta Opola twierdzi, że miasto nie będzie robiło przeszkód.

- Skoro nasze prawo to dopuszcza, to i my nie widzimy problemu - mówi Kawałko. - Powiem więcej: planujemy podczas Euro 2012 transmisje meczów piłkarskich w amfiteatrze i utworzenie czegoś na kształt strefy kibica przed obiektem. Być może tam również dopuścimy sprzedaż piwa. Sam alkohol nie jest problemem, byle tylko był spożywany w odpowiednich ilościach - dodaje Kawałko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska