Płaci za SMS-y, których nie wysyła

fot. Aneta Ludwig
- Mój telefon sam wysyła SMS-y, więc dlaczego ja muszę za nie płacić - denerwuje się Bolesław Dziewidek.
- Mój telefon sam wysyła SMS-y, więc dlaczego ja muszę za nie płacić - denerwuje się Bolesław Dziewidek. fot. Aneta Ludwig
Bolesław Dziewidek z Opola płaci za SMS-y wysyłane do Anglii z jego telefonu. - A ja nawet nie umiem wystukać takiej wiadomości - żali się.

Problemy starszego pana zaczęły się w lutym tego roku, po tym jak skradziono mu komórkę.

- Zgłosiłem sprawę na policję i u operatora - mówi pan Bolesław. - Dostałem nową kartę SIM, zacząłem używać nowego aparatu i wtedy się zaczęło.
Od marca na rachunku pana Bolesława pojawiają się informacje o SMS-ach wysyłanych codziennie do Wielkiej Brytanii.

- Zdziwiłem się i od razu zgłosiłem to w Erze, ale nie uznali mojej reklamacji. Stwierdzili, że u nich wszystko jest w porządku - denerwuje się pan Dziewidek.

Minęło kilka miesięcy, a on wciąż płaci rachunki za nie swoje sms-y. - Ja nawet nie potrafię wysłać takiej wiadomości, nie wiem, jak to się robi - żali się pan Bolesław.
Poprosiliśmy przedstawiciela Polskiej Telefonii Cyfrowej o sprawdzenie telefonu naszego czytelnika.
- Prawdopodobną przyczyną wysyłania SMS-ów jest oprogramowanie zainstalowane w aparacie Motorola F3, którym posługuje się klient. Te telefony regularnie, co 18 godzin wysyłają wiadomość tekstową do centrum testowego. Pan Dziewidek powinien skontaktować się z serwisem Motoroli, by wyjaśnić sprawę i zmienić oprogramowanie w swoim telefonie - tłumaczy Wojciech Strzałkowski z biura Prasowego PTC.

- Faktycznie na rynek trafiła seria telefonów z oprogramowaniem testowym, stąd problemy klientów. Wystarczy, by ten pan zgłosił się do naszego autoryzowanego serwisu. Jeśli ma gwarancję, usługa będzie bezpłatna - informuje Elżbieta Masiarz z Centrum Serwisowego Motoroli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska