Prawdopodobnie trzeba będzie nowelizować budżet, bo prognozy stanu gospodarki są co najmniej sprzeczne. Instytucje europejskie szacują spadek naszego PKB na ponad jeden procent, rząd upiera się przy wzroście.
- Da się w tych warunkach prowadzić biznes?
- Cały czas powtarzam: poczekajmy na dane z pierwszego półrocza. Nie sposób dziś ocenić, jak wielki wpływ na nasz poziom PKB będzie miała recesja w Niemczech, ale też trudno oszacować, jak dalece nasza gospodarka okaże się odporna na kryzys. Sektor bankowy - od którego wszystko się zaczęło - akurat w Polsce wydaje się w całkiem niezłej kondycji.
- Ale ulica, nie tylko w Polsce, mówi: to pracodawcy, kapitaliści zrobili ten kryzys. Niech teraz płacą.
- Tak. Ale czy to kapitaliści brali kredyty, nie mając szans ich spłacenia?
- Po Wall Street przeszła demonstracja z okrzykami: „Skaczcie, dranie!”...
- Oczywiście, że w czasach kryzysu cała złość pracobiorców kieruje się w stronę tych, którzy prowadzą biznes. Ale bądźmy sprawiedliwi: nadmierny optymizm co do koniunktury w ostatnich latach rozkładał się dość sprawiedliwie na wszystkich.
- Państwo powinno interweniować? Powinno tłoczyć pieniądze podatników w firmy, którym w wyniku kryzysu grozi upadłość?
- Nie powinno. I uprzedzając kolejne pytanie: jest w Polsce możliwość skorzystania z pieniędzy unijnych. Z funduszy strukturalnych. Dlaczego mielibyśmy się wewnętrznie i zewnętrznie zadłużać, skoro w zasięgu ręki do 2013 roku mamy zagwarantowany dostęp do naprawdę wielkich pieniędzy?
Zobacz: Pozytywne aspekty kryzysu
- Bo żeby z nich skorzystać, musimy też wyłożyć własne. A ich nie mamy.
- Zatem cała zapobiegliwość rządu powinna iść kierunku szukania źródeł własnego wkładu. Inna polityka nie ma sensu.
- Nikt w Europie nie ma takiego rozwarstwienia dochodów jak Polska. Obok bajecznych zarobków są u nas obszary zwykłej nędzy. To psuje klimat wokół przedsiębiorców.
- To prawda. Ale proszę pamiętać, że my jesteśmy krajem, który goni rozwinięte gospodarki zachodnie. Pewien element niesprawiedliwości musi więc się pojawiać. Jednocześnie, jeśli chcemy, a chcemy ściągać najlepszych fachowców do naszych firm - także z Zachodu - musimy im płacić światowe stawki. To cena zapóźnienia, ale też cena za rozwój.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?