Plakaty z gejami na ulicach Kędzierzyna. Miasto wrze

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Sami mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla przyznają, że jeżeli środowiskom homoseksualistów chodziło o to, aby zrobić szum wokół swoich postulatów, to już odnieśli sukces.
Sami mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla przyznają, że jeżeli środowiskom homoseksualistów chodziło o to, aby zrobić szum wokół swoich postulatów, to już odnieśli sukces.
Grupa "Tel-Aviv" nie rezygnuje w Kędzierzynie-Koźlu z kampanii popularyzowania związków tej samej płci. W mieście wrze.

Tydzień temu nto opisała pomysł warszawskiej grupy "Tel-Aviv", która domaga się wprowadzenia ustawy o związkach partnerskich osób tej samej płci. Plakaty informujące o postulatach środowiska gejów i lesbijek miałyby zawisnąć w miejskich autobusach i na słupach ogłoszeniowych. Członkowie grupy Tel-Aviv tłumaczą, że za niedługo wybierają się w tej sprawie do kozielskiego magistratu i chcą poprosić o zgodę na wieszanie takich plakatów.

Pytany już o komentarz Artur Widłak, zastępca prezydenta ds. społecznych powiedział dziennikarzowi nto, że "władze gminy maja teraz problem, bo obojętnie czy wyrażą zgodę, czy też nie, na pewno ktoś będzie protestował". Po naszym tekście sprawą zajęły się inne lokalne media. Jednej z gazet Widłak miał powiedzieć, że miasto nie wyrazi zgody na to, aby w autobusach zawisły takie plakaty a redakcja pochwaliła władze gminy za taką decyzję. Wówczas bojownicy o prawa gejów podnieśli alarm i zaznaczyli, że mimo wszystko oplakatują miasto.

- Kampania odbędzie się w Kedzierzynie-Koźlu niezależnie od poglądów lokalnego tygodnika - zapewnia Wojciech Szot. - Podsycanie strachu przed innością może przyczynić się do wzrostu postaw homofobicznych. A kampania ma na celu edukację oraz dyskusję o związkach partnerskich opartą na racjonalnych argumentach.

Szot dodaje, że jeśli nie będzie mogła zostać przeprowadzona w miejskich autobusach, to "Tel-Aviv" poszuka prywatnych słupów ogłoszeniowych a także telebimów, gdzie wyświetlane będą postulaty środowisk homoseksualistów.
Po tej awanturze wiceprezydent Widłak zaznaczył jednak, że ostateczna decyzja w sprawie wcale nie zapadła. Dodał, że zanim będzie coś więcej mówił na ten temat, woli zobaczyć, jak w ogóle mają wyglądać kontrowersyjne plakaty.
Brak zdecydowania nie podoba się już niektórym radnym.

- Będę poruszał tą sprawę na najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się w czwartek. Jestem przeciwny takiej akcji - zaznacza Adam Sadłowski z Prawa i Sprawiedliwości.
Głos w publicznej dyskusji o plakaty z homoseksualistami zabrała także nauczycielka I LO Marzanna Pogorzelska, która od lat walczy o prawa mniejszości. - Wierzę, że ta akcja się uda i będzie krokiem we kierunku tolerancji w stosunku do mniejszości - zaznacza.

Dlaczego w ogóle Kędzierzyn-Koźle? Wojciech Szot tłumaczy, że szesnaście polskich miast wybrali w głosowaniu internauci. Chodziło jednak o to, by trafić głównie do mniejszych miejscowości. Na Opolszczyźnie pod uwagę brana była również Nysa. Czy władze tego miasta zgodziłyby się na taką kampanię?

- Wolałabym zapytać mieszkańców i radnych, zanim podjęłabym jakiekolwiek decyzje w tej sprawie - mówi ostrożnie burmistrz Nysy Jolanta Barska.

Sami mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla przyznają, że jeżeli środowiskom homoseksualistów chodziło o to, aby zrobić szum wokół swoich postulatów, to już odnieśli sukces.

- I nawet nie muszą niczego wieszać na słupach i w autobusach, bo całe miasto i tak już wrze na ten temat - przyznają ludzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska