Plasterek na ranę

Karol Cebula (radny miasta Strzelec) i Henryk Pawłowski (radny powiatu strzeleckiego) wysłali do siedmiu urzędów miejskich i gminnych oraz starostwa listy z taką propozycją.
Na najbliższych sesjach projekt przekazania dochodów na wsparcie szpitala zostanie przedstawiony radnym Izbicka, Jemielnicy, Leśnicy, Kolonowskiego, Strzelec, Ujazdu i Zawadzkiego i powiatu.

- To jest nasz pomysł na odciążenie szpitala, oczywiście przez okres przejściowy - zaznacza Karol Cebula. Sam zrzekłby się diety do końca roku, żeby dać czas rządowi na przeprowadzenie reformy w służbie zdrowia.
- Trudno mi się odnieść do niej - mówi o propozycji Ryszard Froń, przewodniczący Rady Miejskiej w Leśnicy. - Jeżeli te diety miałyby znacząco wpłynąć na kondycję szpitala, to jestem "za". Ale obawiam się, że skala problemu jest większa. A nasze diety to kropla w morzu potrzeb strzeleckiej placówki.
Dla Gerarda Bartodzieja medialny szum wokół strzeleckiego szpitala jest niezrozumiały. - Są w województwie inne jednostki w znacznie gorszej kondycji, z większymi długami - mówi szef strzeleckiej rady, który przed laty bardzo mocno angażował się w odnowienie placówki.
Zastanawia się, czy wsparcie finansowe ze strony radnych rozwiąże problem. - Trzeba decyzji na szczeblu rządowym. Nasze diety to malutki plasterek na dużą ranę - komentuje.

Gerard Bartodziej troszczy się też o kondycję finansową strzeleckich radnych. - Sytuacja każdego z nich jest różna. Są tacy, którzy śmiało mogą zrezygnować ze stu złotych, a inni nie - wyjaśnia.
Karol Cebula ripostuje: - Radni zarzekali się podczas kampanii, że idą rządzić, bo chcą działać, a nie dla pieniędzy. Poza tym każdy z nas ma swoje źródło dochodu. Z tego co wiem, nikt nie jest bezrobotnym - mówi inicjator pomysłu.
Przyznaje jednak, że radnym niczego nie można narzucić. Każdy z nich powinien określić się co do wielkości kwoty i czasu jej przekazywania.
Z naszego zestawienia wynika, że dwie największe rady (powiatu i gminy Strzelce) w ciągu miesiąca otrzymują w sumie około 25 tys. zł.

ILE DOSTAJĄ RADNI (WYBRANE GMINY)
Rada powiatu - liczy 21 osób, przewodniczący rady i dwóch nieetatowych członków zarządu otrzymują miesięczny ryczałt w wysokości 1533 zł, dwóch zastępców przewodniczącego rady dostaje ryczałt po 1144 zł. Za dwa posiedzenia komisji i jedną sesję radny otrzymuje w miesiącu około 600 zł. W ciągu miesiąca na wypłaty dla wszystkich potrzeba około 15-16 tys. zł.
Strzelce - 21 radnych, ryczałt otrzymują przewodniczący rady - 220 proc. z 760 zł i trzech wiceprzewodniczących - 165 proc. z 760 zł. Za udział w komisjach radni otrzymują 76 zł, za obecność na sesji - 115 zł. W sumie w styczniu rada otrzymała 9766 zł.
Kolonowskie - 15 radnych, dieta za sesje i posiedzenia komisji 80 zł. Za miesiąc pracy (dwie komisje i sesja) radni otrzymują około 240 zł. Przewodniczący komisji - 800 zł ryczałtu. Co miesiąc cała rada dostaje około 4200 zł.
Ujazd - 15 radnych, za sesje otrzymują 72 zł, za posiedzenia komisji przewodniczący - 96 zł, członkowie - 60 zł, przewodniczący rady otrzymuje miesięcznie 1200 zł. W styczniu rada otrzymała w sumie 3734 zł. Średnio potrzeba na nią od 4 do 5 tys. zł.

Pozostałe sześć, liczące po 15 radnych, potrzebują na ich utrzymanie od 4 do 5 tys. na miesiąc. Zatem całkowity dochód wszystkich rajców w powiecie wynosi około 50 tys. zł.

Tymczasem dyrektor szpitala, Marian Kreis, na początku roku ocenił, że placówce będzie brakować co miesiąc około 320 - 350 tys. złotych.
W piątek Kreis powiedział "NTO": - Ta kwota oczywiście zmniejszy się, bo wprowadzamy program oszczędnościowy. Ale każdą dotację z zewnątrz przyjmę bardzo chętnie - zaznaczył.
Zapytany, na co przeznaczyłby pieniądze od radnych, odpowiedział: - Na bieżącą działalność, na przykład wypłacenie podwyżki "203" dla personelu. Darczyńca mógłby też wskazać konkretny cel - dodał Marian Kreis.
Takich celów w strzeleckim szpitalu jest sporo. Brakuje na przykład leków, o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.