Platforma dla niepełnosprawnych jest, ale jakby jej nie było

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Elektrycznie sterowane platformy mógłby uruchomić każdy opiekun niepełnosprawnej osoby na wózku. Ale kolejarze na wszelki wypadek schowali klucze i nie udostępniają ich postronnym.
Elektrycznie sterowane platformy mógłby uruchomić każdy opiekun niepełnosprawnej osoby na wózku. Ale kolejarze na wszelki wypadek schowali klucze i nie udostępniają ich postronnym.
Poruszasz się na wózku i jutro wybierasz się w podróż koleją? Za późno! W Brzegu na pociąg trzeba się umówić 48 godzin wcześniej.

Ostatnio przekonało się o tym małżeństwo, które przyjechało do Brzegu wieczornym pociągiem.
- Pan był na wózku, miał do pomocy tylko żonę, a w dodatku mieli ze sobą dziecko - opowiada Włodzimierz Marcinkowski, który był świadkiem całego zdarzenia.

Teoretycznie nie powinno być problemów, bo wprawdzie wyjście z peronu na dworzec prowadzi podziemnym tunelem, ale przy każdych schodach są specjalne elektryczne platformy dla niepełnosprawnych na wózkach

- Próbowałem pomóc, chciałem uruchomić windę, ale nie dało się. Żona tego pana poszła więc po pomoc do pracowników PKP w holu dworca i dowiedziała się, że z windy można skorzystać, jeśli taka potrzeba zostanie zgłoszona dwa dni wcześniej! - mówi zbulwersowany pan Włodzimierz. - Gdzie się podziała jakakolwiek wrażliwość kolejarzy?

Wtedy w Brzegu znalazło się czterech silnych pasażerów, którzy znieśli tego pana po schodach. Ale gdyby to było powiedzmy o 21.00, gdy na peronie jest pusto? Ta rodzina zostałaby bez pomocy.

Najgorsze jest to, że przy platformach koło schodów nie ma żadnych informacji o tym, że do ich obsługi potrzeba specjalnego klucza. Jedyne informacje o konieczności wcześniejszego zgłaszania chęci skorzystania z wind znajdują się przy okienkach kasowych, ale łatwo je przeoczyć.

W dodatku są one zupełnie nieprzydatne, jeśli pasażer na wózku wsiada do pociągu np. we Wrocławiu. O tym, że w Brzegu spotka go niemiła niespodzianka, dowie się dopiero na peronie.

Platformami zarządza Zakład Linii Kolejowych w Opolu. Zbigniew Makowski, naczelnik Wydziału Eksploatacji w ZLK na naszą uwagę o braku informacji koło wind zapewnił, że przekaże te sugestie swojemu szefowi.

Nie udało nam się natomiast dowiedzieć, dlaczego platformy nie mogą być po prostu włączone. Szczególnie, że dworzec jest wyposażony w kamery i chroniony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska